Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Krzyżanek, autorka książek dla dzieci proponuje naukę przez zabawę

Ula Sobol
Joanna Krzyżanek wpadła na pomysł grupowego szycia lalek dla Elizy (dziewczynka choruje na chorobę Niemanna-Picka; do tej pory nikt z tym schorzeniem nie dożywał dorosłości; Eliza straciła już starszego brata). Taka akcja odbyła się również w Rzeszowie w kościele Dominikanów. Uszyte lalki trafią na aukcje charytatywne, a kwota ze sprzedaży zasili konto Elizy
Joanna Krzyżanek wpadła na pomysł grupowego szycia lalek dla Elizy (dziewczynka choruje na chorobę Niemanna-Picka; do tej pory nikt z tym schorzeniem nie dożywał dorosłości; Eliza straciła już starszego brata). Taka akcja odbyła się również w Rzeszowie w kościele Dominikanów. Uszyte lalki trafią na aukcje charytatywne, a kwota ze sprzedaży zasili konto Elizy Krystyna Baranowska
Joanna Krzyżanek jest autorką kilkudziesięciu książek dla dzieci. Oprócz pisania na co dzień prowadzi warsztaty literackie, ortograficzne, gramatyczne, plastyczne, teatralne i kulinarne.

[obrazek1] Joanna Krzyżanek wpadła na pomysł grupowego szycia lalek dla Elizy (dziewczynka choruje na chorobę Niemanna-Picka; do tej pory nikt z tym schorzeniem nie dożywał dorosłości; Eliza straciła już starszego brata). Taka akcja odbyła się również w Rzeszowie w kościele Dominikanów. Uszyte lalki trafią na aukcje charytatywne, a kwota ze sprzedaży zasili konto Elizy (fot. Krystyna Baranowska)

Joanna Krzyżanek jest autorką pachnących książek - czekoladą albo truskawkami. Wystarczy tylko potrzeć i powąchać

Joanna Krzyżanek z wielką przyjemnością spotyka się z najmłodszymi czytelnikami w bibliotekach, pracowniach, szkołach i przedszkolach w całej Polsce. Dwukrotnie odwiedziła już Rzeszów i za każdym razem zrobiła niezwykłe wrażenie zarówno na dzieciach, jak i na dorosłych. Sama też podkreśla, że lubi zaglądać do tego miasta i żałuje, że z Poznania do Rzeszowa jest taki kawał drogi, a połączenie, niestety, jest kiepskie.

"Joasia Krzyżanek ma czarne włosy przypominające druciki, niebieskie oczy i kilka pięknych zmarszczek na czole. Jest miłośniczką liter i gałgankowych gąsek. Lubi pisać listy do przyjaciół, biegać nad rzeczką, podróżować pociągiem, siedzieć w kawiarence, czytać książki, pić herbatę z różaną konfiturą, podziwiać kolorowe cynie, zbierać kasztany, obserwować krople deszczu spływające po dachówkach i łapać śniegowe płatki. Jest właścicielką kremowej komody, na której namalowana jest gęś, czarnego roweru w stokrotki, glinianego dzbanuszka i starego widelca, który dostała od babci Cecylii na trzecie urodziny. Nie lubi stłuczonego szkła, brudnych podłóg, drzwi. Potrafi uszyć z gałganków gąskę, policzyć poziomki na tarcie, zrobić ciasto z marchewek, lemoniadę z zielonej pietruszki i sorbet z malin. Jej ulubiony deser to truskawki na listkach szpinaku z posypką z granatów. Ukochane książki o Muminkach zabiera ze sobą wszędzie" - pisze o sobie sama autorka.

Warto zaprosić dzieci do świata liter oraz rysunków. Najlepiej uczyć się, bawiąc

Dlaczego proponuję najmłodszym naukę przez zabawę? Jestem przekonana, że najlepiej uczymy się poprzez doświadczanie

W swoich książkach częstuje nas opowiadaniami o Cecylce Knedelek, Lamelii Szczęśliwej, kurze Adeli i Emilianie Apli. Każdy z jej bohaterów literackich ma do spełnienia jakąś wyjątkową misję. Cecylka Knedelek serwuje dzieciom różne smakołyki, a przede wszystkim - wyjaśnia, co trzeba zrobić, by stać się wolontariuszką lub wolontariuszem. Lamelia Szczęśliwa jest miłośniczką ortografii, gramatyki i zdrowej kuchni, a kura Adela prezentuje dzieciom litery. Z kolei Emilian Apla, właściciel pachnącej biblioteki, codziennie czyta dzieciom pachnące bajki.
- Książki towarzyszyły mi od pierwszych chwil życia. Podobno urodziłam się z książeczką w łapce. Moja mama wspomina, że do łóżeczka wciągałam tylko książki w miękkich okładkach. Były wygodniejsze - opowiada Joanna Krzyżanek, autorka kilkudziesięciu książek dla dzieci.

- Kiedy byłam kilkulatką, smakowałam książki, to znaczy sprawdzałam, czy narysowane truskawkowe lody naprawdę są zimne i smakują jak truskawki ze śmietanką - wspomina.

Babcia nazywała małą Joasię pożeraczką książek. Mama - molem książkowym. - A tata miał za zadanie odciągnięcie mnie przynajmniej na dwie godziny od książki, którą "pożerałam". Udawało mu się tylko wtedy, kiedy mówił do mnie: "Myszko, wypłyniemy z Krochmalem na wyspę skarbów". No cóż, nie mogłam wtedy odmówić. Bo czy może być coś milszego niż wypłynięcie domową tratwą i moczenie nóg w ocenie? - pyta z uśmiechem Joanna Krzyżanek.

Jej ukochana książka z dzieciństwa to opowiadanie o huśtających się żabach. - Niestety, nie znam ani autora tekstu, ani też autora lub autorki ilustracji - dopowiada nasza rozmówczyni, do której ulubionych lektur należała także historia Kropeczki nad Balatonem oraz przygody Fulota z domowej książki, którą napisała babcia.

Pomysł na Cecylkę

Mały Wolontariat

Mały Wolontariat Cecylki Knedelek to:
- Ogólnopolski program, poprzez który uczy się dzieci i młodzież wrażliwości społecznej, pomagania innym oraz odpowiedzialności za otaczający nas świat.
-Przestrzeń, w której spotykają się dzieci oraz dorośli ze wszystkimi swoimi radościami, smutkami, troskami, marzeniami czy planami.
- Próba opowiedzenia, jak słuchać, patrzeć, przeżywać, działać i troszczyć się o siebie oraz innych.
-Pomysł na uwrażliwienie wszystkich ludzi na otaczający świat.
- Zachęta do budowy Planety Pomocy złożonej z czerwonych, zielonych, niebieskich, pomarańczowych, czarnych, różowych, białych i brązowych poletek.
-Adresatami projektu Mały Wolontariat są mali i duzi mieszkańcy wsi, miasteczek i miast.
-Więcej informacji o projekcie na stronie:
www.cecylkaknedelek.pl lub www.po-mocni.pl.
-Można też napisać do Cecylki Knedelek na adres: [email protected].

Jedną z bohaterek serii książek jest Cecylka Knedelek.
- Pomysł na serię książek o Cecylce Knedelek pojawił się w moim rodzinnym domu, w którym mieszkaliśmy z tajemniczą, wesołą i chudą jak patyk babcią Cecylią - zdradza autorka bajek. - Przeżyte z nią strychowe, piwniczne, podwórkowe, ogrodowe, pokojowe i kuchenne przygody są wiecznym źródłem historii, które dzieją się w Starym Knedelkowie.

A Cecylka, jak tłumaczy Joanna, to dziewczynka, która opowiada o swoich przyjaciołach i sąsiadach, uczy gąskę Walerkę dobrych manier i pomaga poskromić ortograficzne byki i byczki. W swojej kuchni przygotowuje zielone tarty, ciastka z bakaliami, koktajle z natki pietruszki, owocowe szaszłyki oraz słone i słodkie litery, na widok których ślinka cieknie nie tylko przedszkolakom i pierwszakom.
Cecylka Knedelek do swoich kulinarnych podróży zaprasza małe i duże kucharki oraz małych i dużych kucharzy.

Joanna Krzyżanek ciepło i z sentymentem opowiada również o pozostałych bohaterach literackich swoich książek.

- W poniedziałki lubię kłócić się z Lamelią Szczęśliwą. We wtorki - towarzyszyć Lamelce Gałązce. W środy - piec, gotować, smażyć, dusić i smakować z Cecylką Knedelek. W czwartki - psocić z gąską Walerką. W piątki - spotykać się z kne- delkowianami. W soboty - leniuchować z kurą Adelą, a w niedziele - rozmawiać z mieszkańcami ulicy Tulipanowej - wylicza Joanna Krzyża- nek. - A Emiliana Aplę z Pachnącej Biblioteki uwielbiam, odwiedzam i kocham codziennie - dodaje z błyskiem w oku.
Autorka spotkała się również z krytyką dzieciącą.- Ośmioletni Antek napisał do mnie list, w którym zarzucił mi, że w moich książkach więcej jest dziewczynek niż chłopaków. Obiecałam mu, że wkrótce pojawi się w moich publikacjach spora grupa chłopców i panów. W wyobraźni już istnieją. Mogę zdradzić, że jednym z nich będzie pan Flep - mówi pani Joasia.

Nauka przez zabawę

Pisarka w swoich książkach proponuje najmłodszym naukę przez zabawę. Lamelia Szczęśliwa nie tylko zainspiruje do zabaw i aktywnego spędzania czasu, ale również udzieli językowych porad. Kura Adela, mieszkanka domu na kurzej nodze, opowiada natomiast dzieciom o literach.
- Dlaczego proponuję najmłodszym naukę przez zabawę? Odpowiedź na to pytanie jest prosta jak patyczek. Jestem przekonana, że najlepiej uczymy się poprzez doświadczanie. Niedowiarkom opowiadam o maluszku, jego starszych braciach i sznurowadłach. Malu- szek chciał się nauczyć wiązać sznurowadła na kokardkę. Jeden z braci opowiedział mu, jak należy to zrobić, drugi pokazał. I to dzięki temu drugiemu maluszek codziennie dwa sznurowadła zamienia w kokardki - opowiada autorka książek.

Jak zachęcić do czytania

Rodzice bardzo często zastanawiają się, jak zachęcić swoją pociechę do czytania. - Zamienić się w "zachęcaczki" oraz "zachęcaczy" i zaprosić dzieci do świata liter i rysunków - radzi Joanna Krzyżanek. - Moim ostatnim pomysłem są książki o bibliotekarzu Emilianie Apli, który zaprasza dzieci do swojej Pachnącej Biblioteki i ze wszystkich sił próbuje dzieci i dorosłych rozkochać w książkach i książeczkach.
Autorka książki o Cecylce nie wie, jaka powinna być dobra książka. - Jeszcze nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie. Ale szukam… - zdradza. - Chciałabym, by mali i duzi pragnęli książek jak pragnie się kubka chłodnej wody, kiedy jest tak ciepło, że mamy ochotę przytulić się do bałwana - podsumowuje Joasia Krzyżanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24