Rozbudowa stadionu Resovii podzieliła radnych [WIDEO]

- Rzeszów to jedyne wojewódzkie miasto w Polsce, które nie ma centrum lekkoatletycznego z prawdziwego zdarzenia. A taki obiekt jest nam bardzo potrzebny. Pieniądze na taką inwestycję chcą dołożyć ministerstwo sportu i marszałek, który jest współfinansowaniem bardzo zainteresowany. Jako miasto także powinniśmy się włączyć w budowę - mówi Robert Kultys, radny PiS.

Na bazie stadionu Resovii

Dyskusja na temat planów budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki w Rzeszowie odbyła się podczas wczorajszej sesji rady miasta. Radni mieli przyjąć stanowisko, w którym zobowiązują się do zaangażowania w rozbudowę stadionu Resovii. O ile jeszcze przed sesją wydawało się, że będą w tej kwestii jednomyślni, podczas dyskusji pojawiły się wątpliwości.

- Rozbudowa stadionu była planowana już za poprzedniego zarządu województwa, ale wówczas właścicielem obiektu był Uniwersytet Rzeszowski który nie był zainteresowany inwestycją. Dziś, kiedy obiekt odzyskała Resovia pomysł wydaje się bardzo realny. Problem w tym, że na tę chwilę nie wiadomo, kto miałby takim obiektem zarządzać. A trzeba to ustalić, bo utrzymanie będzie bardzo kosztowne - apelowała Jolanta Kaźmierczak z PO.

- Rzeczywiście przychylność ze strony ministerstwa sportu jest duża, ale do tematu musimy podejść rozsądnie. Najpewniej utrzymanie tego obiektu spadnie na tego, kto będzie jego inwestorem. Naszym zdaniem powinien to być marszałek a nie miasto, bo centrum ma służyć całemu województwu - przekonywał Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa. Przypomniał, że kilka lat temu miasto ustalało z poprzednim zarządem województwa, że weźmie na siebie rozbudowę stadionu przy ul. Hetmańskiej. Obiekt przy ul. Wyspiańskiego miało wziąć pod skrzydła województwo.

Marszałek inwestorem?

- Ta dyskusja jest niepotrzebna, na razie mówimy o uchwale intencyjnej. Chcemy zasygnalizować, że jesteśmy chętni partycypować w przedsięwzięciu. Wyraźnie sygnalizujemy, że szczegóły zostaną ustalone później - odpowiadali radni PiS.

Mimo to koalicjanci - Platforma Obywatelska i Rozwój Rzeszowa nie zdecydowali się przyjąć uchwały w formie zaproponowanej przez PiS. Poprosili o dwudziestominutową przerwę, po której zaproponowali poprawki. Zgodnie z nimi uchwała ma określić, że to marszałek będzie inwestorem i zarządcą nowego obiektu.

- Miasto nie weźmie na siebie także 25 procent kosztów budowy. Jeśli ministerstwo dopłaci połowę całej kwoty, Marszałek powinien sfinansować znaczącą większość z pozostałych 50 procent - proponowała Jolanta Kaźmierczak, szefowa klubu radnych PO.

Radnym PiS pomysł koalicji się nie spodobał i jeszcze raz przypomnieli, że na ustalanie takich szczegółów jest za wcześnie. Ostatecznie rada przyjęła stanowisko, ale radni PO zaznaczyli, że dalsze poparcie projektu uzależniają od tego, czy ich uwagi zostaną uwzględnione.

Według koncepcji, jaką fachowcy przygotowali na zlecenie CWKS Resovii, budowa PCLA ma kosztować ok. 32 mln zł. Zakłada powstanie przede wszystkim zaplecza socjalnego, którego w tej chwili brakuje najbardziej. To dziewięć szatni z sanitariatami, każda o powierzchni 90 m. kw. Koncepcja zakłada też budowę gabinetów lekarskich, siłowni, sali do badań antydopingowych i przede wszystkim zadaszonej bieżni z sześcioma torami.