Developres Rzeszów ma już dość sezonu, ale grać trzeba

Tę część sezonu rzeszowianki rozpoczną od sobotniego meczu w Pile z Naftą (g. 18). Rewanż odbędzie się zaś 3 maja w Rzeszowie. Wygrany tego dwumeczu spotka się z lepszym z pary Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec Św. w meczach o 9. miejsce na koniec sezonu. Identyczna sytuacja miała miejsce miesiąc temu, gdy cztery wspomniane zespoły szykowały się do rundy przedwstępnej o miejsca 5-12, pary też były identyczne.

- Najlepiej, gdyby ten sezon się już skończył - nie kryje wiceprezes Developresu, Wiesław Kozieł i trudno się mu dziwić. Na obecną chwilę w drużynie jest 8 zdrowych seniorek w tym dwie libero i dwie rozgrywające. Aby wystawić meczową szóstkę trener Mariusz Wiktorowicz musi posiłkować się juniorkami Aleksandrą Kazałą i Kingą Stronias. Jakby tego były mało obie od kilku dni powinny być na zgrupowaniu reprezentacji juniorek. - Dopóki nie wróci Paulina Głaz, będziemy je jakoś dowozić z meczu na zgrupowanie i tak dalej - dodaje Kozieł.

Nie lepsza sytuacja jest w KSZO, gdzie również jest problem ze skleceniem drużyny na mecz. - Okazuje się, że dwa zespoły - Piła i Bydgoszcz, które nic nie grały prawie cały sezon mogą nas przeskoczyć. Tylko dla tego, że mają w składzie 12 zdrowych kobiet - ironizuje wiceprezes.

W dotychczasowym sezonie Developres grał już z Naftą, aż 5 razy (4 mecze ligowe i jeden pucharowy), wygrał trzykrotnie w tym dwa razy na wyjeździe. Nie musi to jednak oznaczać, że jest faworytem w zbliżających się starciach.