Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukanych 90 osób, łącznie stracili 6 mln złotych. Trwa proces w Przemyślu

Norbert Ziętal
Oskarżeni (od lewej) Mateusz Ż, Magdalena B. oraz Marek P. Zdjęcie pochodzi z pierwszego procesu. Podczas drugiego sąd nie zezwolił na wykonywanie fotografii na sali rozpraw.
Oskarżeni (od lewej) Mateusz Ż, Magdalena B. oraz Marek P. Zdjęcie pochodzi z pierwszego procesu. Podczas drugiego sąd nie zezwolił na wykonywanie fotografii na sali rozpraw. Norbert Ziętal
Była agentka ubezpieczeniowa Avivy Magdalena B. jest już prawomocnie skazana. Teraz proces dotyczy dwóch innych byłych agentów.

To było jedno z największych oszustw finansowych w Podkarpackiem w ostatnich latach. Magdalena B., przemyska agentka firmy ubezpieczeniowej Aviva, pod szyldem tej firmy prowadziła nielegalną działalność. Klientom oferowała wyjątkowo zyskowne oferty inwestycyjne.

Chętnych było wielu. W rzeczywistości pieniądze nigdzie nie były lokowane. Łącznie, według aktu oskarżenia, pokrzywdzeni stracili 7,25 mln złotych. Zdecydowana większość klientów nie odzyskała wpłaconych pieniędzy, nie dostała również zysków. Sąd udowodnił oszustwo łącznie na ok. 6 mln zł. Firma Aviva nic nie wiedziała o nielegalnej działalności swojej agentki.

Magdalena B. już odsiaduje karę więzienia

W pierwszym procesie w tej sprawie była trójka oskarżonych. Magdalena B. została skazana na 8 lat więzienia, sąd drugiej instancji obniżył wymiar kary do sześciu lat. Ma również wyrównać straty pokrzywdzonym. Wyrok jest prawomocny. Dwaj kolejni oskarżeni, były szef przemyskiej Avivy Marek P. oraz agent Mateusz Ż. zostali uniewinnieni. Jednak sąd drugiej instancji zlecił ponowne rozpatrzenie sprawy. Prokuratura zarzuca im pomovnictwo w oszustwach.

Na czwartkową rozprawę Magdalena B. została dowieziona z jednego z podkarpackich zakładów karnych. Na salę rozpraw weszła skuta kajdankami, w konwoju dwóch policjantów.

Gdzie są pieniądze? Nie wiadomo

Stawił się, odpowiadający z wolnej stopy, osk. Marek P. Nie było drugiego osk., Mateusza Ż, reprezentował go adwokat. Przez kilka godzin zeznawała, tym razem jako świadek, Magdalena B. Odwołała sporą część zeznań, złożonych przed prokuratorem w śledztwie. M.in. te, które obciążały Marka P., jej byłego szefa, a prywatnie partnera życiowego.

- Co pani zrobiła z pieniędzmi? - dopytywał się sędzia.

- Ja ich nie miałam. Wpłatami jednych klientów, spłacałam innych. To była piramida - zeznała Magdalena B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24