Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec przegrała w Częstochowie

Marcin Jastrzębski
Krystian Getinger wrócił do składu i pokusił się o gola.
Krystian Getinger wrócił do składu i pokusił się o gola. Bartosz Frydrych
Piłkarze Stali Mielec kolejny raz nie uniknęli błędów. Po słabym meczu przegrali w Częstochowie z Rakowem. W sobotę goszczą Rozwój.

Raków Częstochowa - Stal Mielec 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Brzęczek 47-głową, 2:0 Okińczyc 51-głowa, 2:1 Getinger 74-karny

Raków: Kos - Waszkiewicz, Radler, Daniel, Mońka, Pawlusiński, Reiman, Hoferica (58 Cyfert), Balogun (52 Pląskowski), Marchewka (28 Brzęczek), Okińczyc (90 Wojtyra). Trener Radosław Mroczkowski.

Stal: Libera - Sulewski żółta kartka, Duda, Załucki, Getinger - Domański (68 Prejs), Żubrowski (83 Ślęzak), Głaz, Cholewiak - Nowak - Janowski (68 Korzępa). Trener Janusz Białek.

Sędziował Zając (Sosnowiec). Widzów 1300 (250 z Mielca).

Zgodnie z zapowiedziami obie drużyny przystąpiły do tego spotkania bardzo zdeterminowane. Raków był żądny rewanżu za minimalną przegraną w Mielcu, gdy różnicę (1:0) zrobił Kamil Radulj. Stal bez "Radiego" pokazała, że też ma moc w ofensywie, ale... tym razem nie oczarowała. Mielczanie pierwsi ruszyli do ataku, oddali nawet groźny strzał - Rafał Jankowski trafił w boczną siatkę. W 4. minucie poprzeczka ratowała naszych piłkarzy od utraty gola.

Obrona mielczan miała sporo pracy, ale do przerwy dawała sobie radę z próbami miejscowych. Częstochowianie po przerwie wrzucili wyższy bieg i w ciągu kilka minut zdobyli dwa gole. Najpierw jeden z najniższych na boisku Robert Brzęczek zdobył gola głową. Przy tej sytuacji przysnęli obrońcy Stali, bo piłka po dograniu ze skrzydła minęła kilku graczy z Mielcu. Trudno tym razem mówić, o tym, że stalowcom zabrakło centymetrów, bo akcję zamknął filigranowy zawodnik. - Przydarzył się błąd, a rywal to wykorzystał. Taka jest piłka - mówił Marek Gozdecki, kierownik mieleckiej drużyny.

Chwilę później było już 2:0, bo po rzucie rożnym wykonywanym przez Dariusza Pawlusińskiego najskuteczniej o pozycję do oddania strzału głową powalczył Wojciech Okińczyć. Akurat w tym przypadku można powiedzieć, że miał fizyczną przewagę (ma ponad 185 centymetrów wzrostu). Poobijany boisko opuścił Maciej Domański. Jego zmiennik Tomasz Prejs kilka minut po wejściu na boisko, świetnie zabrał się z piłką i został sfaulowany w polu karnym przez Błażeja Cyferta. "Jedenastkę" na gola zamienił Krystian Getinger.

Raków stanął twardo w obronie i choć mielczanie szukali różnych rozwiązać, to do końca meczu nie stworzyli sobie klarownej okazji do zdobycia bramki. Ten wynik to nie katastrofa, ale cel pod nazwą "I liga" oddala się od mielczan. Okazja do odrobienia strat już w sobotę. Stal podejmuje na stadionie przy ulicy Solskiego lidera - Rozwój Katowice. Do składu wróci pauzujący w Częstochowie za kartki Sebastian Łętocha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24