Jezioro ostatni raz u siebie. Sokół i Miasto Szkła o krok do półfinału

Nasz zespół zajmuje przedostanie miejsce i bardzo chce ją poprawić. Jest to możliwe, bo Start Lublin i Wilki Morskie Szczecin mają tylko punkt więcej. - Przedsezonowy cel, czyli wyprzedzenie trzech-czterech zespołów dawno byłby wykonany, gdyby nie kilka pechowych lub głupich przegranych - ocenia Zbigniew Pyszniak, coach "jeziorowców".

- Inna rzecz, że długo nie mogliśmy grać pełnym składem. Tak czy owak, jest się o co bić. Polpharma, która jest za nami, tabeli, ma przecież tyle samo punktów, co my. Ostatniego miejsca nie musimy się bać, kontrakt z ligą zapewnia nam grę w niej na kolejny sezon. Jednak jest coś takiego jak wizerunek. Zależy nam, by w ostatnich kolejkach wygrywać i wyprzedzić jakichś rywali.

W I lidze odbędą się kolejne potyczki I rundy play off. Po meczach u siebie Sokół Łańcut i Miasto Szkła Krosno prowadzą w serii po 2:0 (odpowiednio z Rosą Radom i Zniczem Pruszków). Od półfinału nasze ekipy dzieli tylko jedna wygrana. - Fajnie byłoby wygrać w sobotę i odwołać rezerwację hotelową - mówi Dariusz Kaszowski, trener "sokołów", wśród których problemy z kolanem ma Tomasz Pisarczyk. - Rywal ma jednak motywację. Pierwszy mecz w Łańcucie prawie wygrał, a w drugim dostał dostał lanie. Rosa jest podrażniona. Lekko nie będzie.

Krośnianie oba mecze ze Zniczem wygrali niby wyraźnie, ale spacerkiem one nie były. - Rywal napsuł nam sporo krwi obroną strefową, także kombinowaną, w której Darek Oczkowicz był kryty indywidualnie - mówi Michał Baran, coach krośnian. - Przygotowaliśmy niespodzianki taktyczne dla pruszkowian i mocno liczę, że zadziałają. Oczywiście nie uśmiecha się nam nocowanie w Pruszkowie, ale to jest play off. Może być różnie. Ważne, aby coś wygrać i uniknąć piątego, środowego meczu.

PLK:

Jezioro Tarnobrzeg - Polski Cukier Toruń (s. 18).

I liga mężczyzn * ćwierćfinały:
ACK UTH Rosa Radom - Sokół Łańcut (s. 15, ew. n. 17), Znicz Basket Pruszków - Miasto Szkła Krosno (s. 17, ew. n. 17).