Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia zrobiła krok do tytułu. Teraz Puchar Polski

Marek Bluj
Krzysztof Łokaj
- Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie tak szybko… - uśmiechał się po zwycięstwie 3:0 nad Lotosem Treflem Gdańsk w pierwszym meczu o tytuł mistrza Polski siatkarzy środkowy Asseco Resovii Piotr Nowakowski.

[galeria_glowna]
Resoviacy przed pierwsza potyczką finałową długo nie grali żadnego meczu jak to nazywa Nowakowski "o stawkę".. W weekend zmierzyli się wprawdzie towarzysko z VfB Friedrichshafen, ale niektórzy stawiali pytania, czy resoviacy utrzymali wysoką formę. Utrzymali.

- Po tej dłuższej przerwie czułem się tak, jakbyśmy zaczynali nowy sezon, jeżeli chodzi o mnie, to jakby trochę wyszedłem z wprawy, ale wszystko odbywało się po naszej myśli, nieważne w jakim stylu, bo zaprezentowaliśmy nasz bardzo średni poziom. Potrafimy zagrać o niebo lepiej. Gdańsk był raczek był bez formy, popełniał wiele błędów - komentował nasz środkowy. - Mieliśmy kilka punktowych zagrywek, także w tym elemencie, który pomaga ustawić grę, bo jest później łatwiej na siatce, było nieźle.

Bartosz Gawryszewski, środkowy Lotosu był wyraźnie zawiedziony. - Rozegraliśmy jedno z najsłabszych spotkań, już gorzej nie zagramy, a proszę popatrzeć na wyniki setów, przegrywaliśmy do 22 i 23. To był z naszej strony wypadek przy pracy. Absolutnie się nie załamujemy. To, że zagraliśmy tak słabo, to był wypadek przy pracy. Możemy nawiązać walkę z Resovią, która zagrała na bardzo wysokim, nieosiągalnym dla nas poziomie.

Gdańszczanie mający problemy z przyjęciem trudnych zagrywek resoviaków i rozegraniem popełniali sporo błędów. Trener Andrea Anastasi widząc, że źle się dzieje w jego drużynie zamienił rozgrywającego, bo Marco Falaschi nie miał dobrego dnia.

- Mieliśmy problemy ze znalezieniem siebie na boisku. To nie był nasz najlepszy mecz. W następnych chcemy pokazać się z lepszej strony. Resovia, z czego jest znana w naszej lidze i w Europie, dobrze zagrywała - oceniał Mateusz Mika, środkowy Lotosu. -Nie wszystkie jednak zagrywki, które nam wpadały w boisko były nie do podbicia. Będziemy pracować nad ustabilizowaniem przyjęcia i nad tym żebyśmy rozgrywali, a nie wystawiali, jak w tym meczu.

Fabian Drzyzga, rozgrywający Asseco Resovii, bardzo udanie dyrygował rzeszowską armadą. Otrzymał nagrodę MVP. - Lotos to mocny zespół. Wygraliśmy 3:0, ale był to bardzo trudny mecz. Gramy równo na zagrywce i w innych elementach i musimy to utrzymać. Mam nadzieję, że zdobędziemy ten złoty medal. Teraz musimy trochę ochłonąć i już od czwartku zaczynamy operację "Puchar Polski".
Mistrzostwo Polski zdobędzie zespół, który wygra trzy mecze. Kolejny 24 kwietnia (godz. 18) w Gdańsku.

Tymczasem turniej finałowy Pucharu Polski rozpoczyna się w Gdańsku w tę sobotę. Resoviacy w półfinale zagrają z Jastrzębskim Węglem; w drugim półfinale Lotos zmierzy się ze Skrą Bełchatów. Zwycięzcy tych spotkań w niedzielę zagrają w finale.

Program turnieju finałowego Pucharu Polski:

18 kwietnia - SOBOTA

PÓŁFINAŁY
14:45 PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk
17:30 Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel

19 kwietnia - NIEDZIELA

13:30 - FINAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24