Na Podkarpaciu będzie nowy szlak turystyczny

- Pracujecie nad utworzeniem nowego szlaku turystycznego. Jakie atrakcje turystyczne znajdą się na nim?

- Rezydencje magnackie - zamki i pałace, a także siedliska i dwory szlacheckie, które stanowią nieodłączną część kraj - obrazu województwa podkarpackiego. Obiektów tego typu jest w naszym regionie co najmniej kilkadziesiąt. Część z nich jest doskonale znana, jak na przykład zamek w Łańcucie odwiedzany rocznie przez ponad 300 tys. turystów czy zamek w Krasiczynie, zwany podkarpacką perłą renesansu. To jedne z najpiękniejszych rezydencji w Polsce. Wśród podkarpackich pałaców i dworów znajdują się jednak obiekty mniej znane, które także zasługują na uwagę i mogą być atrakcyjne dla turystów. Co więcej, otoczone są niepowtarzalnymi parkami i ogrodami. Można tu wymienić chociażby pałacyk myśliwski w Julinie, zamek Dubiecko, dwory w Wiśniowej i Żarnowcu czy pałac w Zarzeczu. Można powiedzieć, że tworzony przez nas szlak połączy najpopularniejsze obiekty z tymi mniej znanymi, które również mogą stanowić ciekawą atrakcję turystyczną.

- Kiedy będzie gotowy?

- Zrealizowanie projektu przewidziane jest do końca tego roku, ale szlak ożyje już najbliższego lata. Planujemy zorganizowanie na nim festiwalu wydarzeń kulturalnych, w tym spektakli teatralnych, koncertów muzyki dworskiej, prezentacji kulinarnych i pleneru fotograficznego. Prace przede wszystkim rozpoczną się od stworzenia koncepcji szlaku, mapy i przewodnika turystycznego. Powstanie też odpowiednia strona internetowa wraz z audioprzewodnikiem. Chcemy, żeby turysta, który przyjedzie zwiedzić Łańcut czy Krasiczyn, został u nas dłużej. W tym celu musimy dostarczyć mu jasnej wskazówki, gdzie powinien się udać w dalszej kolejności. Możemy mu wskazać, że chociażby z Łańcuta będzie miał blisko do Julina czy Sieniawy, a jeśli będzie wracał w stronę Krakowa, to warto, aby wstąpił po drodze do Przecławia położonego nieopodal Dębicy.