Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

YesSport IV liga. Wisłok Wiśniowa nie zlekceważy jaślan

Miłosz Bieniaszewski
Wisłoka Wiśniowa (białe koszulki) w meczu z Czarnymi Jasło celuje w komplet punktów, ale na pewno nie zlekceważy rywala.
Wisłoka Wiśniowa (białe koszulki) w meczu z Czarnymi Jasło celuje w komplet punktów, ale na pewno nie zlekceważy rywala. archiwum
W Wielką Sobotę odbędzie się siedem spotkań, bo Strumyk Malawa z Sokołem Nisko zagrał awansem. Wygrała drużyna Macieja Rusina 5:2.

Kto jeszcze będzie miał wesołe święta? Od dwóch wygranych wiosnę zaczął Wisłok Wiśniowa i powinien sięgnąć po kolejną. Rywalami Damiana Wolańskiego i spółki będą bowiem ostatni w tabeli Czarni Jasło.

- Na pewno nie możemy lekceważyć rywala. Chłopcy zdają sobie sprawę, że chcąc się utrzymać musimy punktować. Wszyscy podejdą więc do meczu odpowiednio zmotywowani - mówi Mariusz Stawarz, trener Wisłoka, który w przeszłości pracował w jasielskim klubie. - Grali tam również Darek Bernacki i Waldek Złotek. Dla nas to będzie trochę inne spotkanie - dodaje.

Lider z Przemyśla podejmie Cosmos Nowotaniec. To drużyna Pawła Załogi wydaje się być faworytem, mimo że na starcie rundy może nie imponuje grą. Jest za to konsekwentna i jeszcze nie straciła gola. Ostatnio przemyślanie ograli Pogoń Leżajsk, którą teraz czeka wyjazd do Tuczemp. Piast zaczął od falstartu i w wreszcie musi wygrać. W końcu miał się włączyć do walki o awans. Tylko punkt w dwóch meczach wywalczył Rzemieślnik Pilzno, a teraz czeka go wyjazd do Nowej Dęby. Skoro wygrał tam Sokół Nisko, to czemu nie ma tego dokonać wicelider?

Po ostatniej przegranej z Cosmosem z pracy w Przełomie Besko zrezygnował trener Paweł Jaślar. Dał się jednak namówić do pozostania i teraz będzie musiał ograć Bukową Jastkowice, bo w dole tabeli jest bardzo ciasno. Dobrze z tego sprawę zdaje sobie również trener Sawy Sonina Adam Domaradzki, który ze swoją drużyną jedzie do Kolbuszowej. - Skuteczność tej drużyny jest porażająca, ale postaramy się przechytrzyć rywala - uśmiecha się. - Doceniamy wartość tego zespołu, ale nikogo się nie boimy. Ważna będzie dyspozycja dnia.

Crasnovia po wygraniu w Pilźnie chce iść za ciosem, aczkolwiek przeciwko beniaminkowi ze Skołoszowa łatwo o to nie będzie. - Mimo wygranej mamy dużo do poprawienia - twierdzi kierownik drużyny Michał Czech. - Musimy mieć chłodne głowy, bo Skołoszów to zespół czołówki i jego wyniki budzą respekt. Musimy punktować, a gdzie jak nie u siebie - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24