Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów będzie mieć weselsze święta

Tomasz Ryzner
Łukasz Szczoczarz strzelił gola Resovii i w jesiennych, i w wiosennych derbach.
Łukasz Szczoczarz strzelił gola Resovii i w jesiennych, i w wiosennych derbach. Krzysztof Kapica
W 78 derbach Rzeszowa lepiej w piłkę grała Stal i w Wielką Sobotę na Stadionie Miejskim pokonała Resovię 2:1.

- Uderzyłem nieczysto - przyznał Łukasz Szczoczarz, który tak jak jesienią trafił w derbach (wtedy uratował Stali remis 1:1).

Gola wypracował Piotr Murawski; w tygodniu zmagał się z chorobą, ale dopóki "nie umarł" w II połowie naprzykrzał się rywalom. W 28 minucie wykorzystał niezdecydowanie obrońców, pociągnął do linii końcowej, wyłożył piłkę przed pole bramkowe, a tam czekał Szczota". Niezbyt silno trącona piłka odbiła się od nogi Piotra Szkolnika, zmyliła Marcina Pietrykę i wturlała do bramki.

Resovia wI połowie, nie licząc słabego strzału Kacpra Ropa, nie zagroziła bramce gospodarzy. Nie pomogła jej kontuzja Szymona Kalińca, ale nie tłumaczy wszystkiego.

- W I połowie brakło agresji, waleczności. Stal była na tym polu lepsza - oceniał coach "pasiaków".

Gospodarze, którzy musieli grać bez Petera Suswama (kontuzja), posłali do boju trzech nominalnych napastników, jednak na boisku było mało miejsca i golami z rzadka (jeśli w ogóle) pachniało. Generalnie obie strony nie kombinowały, było wiele długich podań.

Mecz toczył się przy ładnej slonecznej pogodzie, ale po ostatnich opadach boisko łatwe do gry nie było.

- Preferujemy grę po ziemi, ale dziś na tej dramatycznej murawie nie dało się tak grać - zaznaczał trener Resovii.

Ta po zmianie stron mocniej zwarła szeregi, ale w przodzie była bezproduktywna. W defensywie Stali rządził Dominik Bednarczyk (Arkadiusz Baran zszedł wskutek urazu), a na całej długości boiska walczył Roman Mykytyn. Stalowcy często zmieniali pozycje. Na skrzydle szarpał Piotr Prędota. W 69. min znakomitą piłkę podanie od Szczoczarza, ale za długo ją opanowywał. Po chwili to "Prędi" omal nie zaliczył asysty, jednak naciskany Maciej Maślany nie oddał strzału. W końcu jednak tablica zapaliła 2:0. Podawał Bednarczyk, Prędota znalazł sie w polu karnym, huknął z całej siły i Marcin Pietryka nie miał szans. Było to 16 trafienie Prędiego w sezonie, który po żadnym z poprzednich 15 trafień nie szalał tak z radości.

U gości kilometry nabijał przesunięty na lewą pomoc Szkolnik, chcąc koniecznie zrehablitować się za pechowy "udział" przy pierwszym golu. "Szkolo" w doliczonym czasie zaczaił się pod bramką biało-niebieskich i z ostrego kąta trafił do celu. To był właściwie pierwszy konkretny strzał "pasiaków" na bramkę.
Jako że zawodnicy Stali często korzystali z pomocy masażysty, mecz trwał blisko 98 minut. Resoviacy szukali gola nr 2, ale to nie był ich dzień. - Włączaliśmy stopery. Piłkarze Stali ukradli w dwanaście minut gry. Trochę to było śmieszne i niepotrzebne. Oczywiście nie tłumaczy naszej porażki - dodał trener Resovii.

- O tę jedną bramkę byliśmy jednak lepsi - podkreślal Marcin Wołowiec, który po raz drugi prowadził Stal w derbach, a wygrał po raz pierwszy.

Stal Rzeszów - Resovia 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Szczoczarz 28, 2:0 Prędota 83, 2:1 Szkolnik 90.
Stal: Lewandowski - Drożdżal, Mykytyn, Drelich, Hus - Szczoczarz (89 Szymański), A. Baran (46 Bednarczyk), Tabor żk, Murawski (65 Maślany żk) - Prędota żk, Brocki (55 Lisańczuk). Trener Marcin Wołowiec.
Resovia: Pietryka - Wilk żk, M. Baran, Makowski, Szkolnik żk - Bieniasz (46 Sadecki żk), Domoń żk, Kaliniec (31 Sękowski), Rop (74 Fedan), Adamski (59 Dziedzic) - Ciećko. Trener Maciej Huzarski.
Sędziował: Wąsik (Lublin). Widzów 2030 (gości 750).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24