Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapasy to hobby, dlatego chce być zawodowym strażakiem

Marcin Jastrzębski
Kamil Kościółek w ostatnich mistrzostwach Polski zmiótł wszystkich swoich rywali. Pewnie sięgnął po złoty medal, teraz przygotowuje się do ważniejszych imprez.
Kamil Kościółek w ostatnich mistrzostwach Polski zmiótł wszystkich swoich rywali. Pewnie sięgnął po złoty medal, teraz przygotowuje się do ważniejszych imprez. Krzysztof Kapica
- Nie ma powodu, by opuścić trening - mówi 18-letni Kamil Kościółek, najlepszy zapaśnik Stali Rzeszów, brązowy medalista MŚ.

Sekcja zapasów Stali odżyła m.in. dzięki Tobie.
Cieszę się, że odgrywamy poważne role na coraz ważniejszych imprezach. Fajnie jest zdobywać medale. W naszej sekcji była pewna przerwa w sukcesach. Teraz nawiązujemy do pięknych tradycji. Dobrze, że jest to moim udziałem. Cieszymy się, że o zapasach jest głośniej.

Kamil Kościółek to już gwiazda stalowych zapasów...
E tam. Nie przesadzajmy. Są inni utalentowani zawodnicy. Jest Łukasz Grzybowski, który zdobył teraz srebrny medal mistrzostwa Polski, jest Jakub Mendrala, Mateusz Nowak. Mam niezłych konkurentów.

Nic samo nie przychodzi..
Codzienne treningi są ważne, wymagają poświęcenia.

Podobno nie opuściłeś żadnego treningu. To prawda?
To jest prawda. Bez względu na to, jak się czuje zawsze przychodzę na zajęcia. Nawet jak mam jakąś kontuzję to przychodzę. Wtedy ewentualnie wybieram sobie przyrządy, na których ćwiczę. Jeśli nie mogę poćwiczyć na macie, to idę na siłownię. Albo na odwrót. Zawsze coś robię. Nidy nie ma tak, że jestem osłabiony i leżę w domu. Uważam, że nigdy nie ma powodu, by opuścić trening.

Zapasy to Twój pierwszy wybór?
Tato Ryszard namawiał mnie do uprawiania tej dyscypliny. Miał kolegów zapaśników i dlatego mnie nakręcał. Jestem mu za to wdzięczny. Na początku nie chciałem, ale szybko mnie przekonał. To była piąta klasa podstawówki. Potrenowałem, ale jakoś tak wyszło, że miałem rok przerwy. Pierwsze treningi miałem z nieżyjącym już Andrzejem Siutą. Po jego odejściu, do teraz prowadzi mnie Sebastian Maczuga. Trenują od dobrych kilku lat i będę uprawiał zapasy dopóki będzie zdrowie.

W takich dyscyplinach jak zapasy seniorska kariera to mnóstwo wyrzeczeń, a czasem... jej nie ma. Nawet po obiecujących startach w grupach młodzieżowych.
Bo nie docenia się takich sportowców. Stawia się na piłkę nożną, ewentualnie na siatkówkę. Tu są pieniądze, a reszta musi zacisnąć zęby i robić to dla siebie. Realia są takie, że będąc zapaśnikiem nie da się utrzymać rodziny ze sportowych sukcesów. Teraz zapasy są moją pasją, jak skończę wiek juniora będą hobby, bo przecież z czegoś trzeba żyć.

Już za rok matura?
Zgadza się, jestem uczniem II klasy V Liceum Ogólnokształcącego.

To sportowa szkoła. Jesteś w klasie o profilu...?
Akrobatyka. W klasie oprócz mnie jest jeszcze dwóch zapaśników, są skoczkowie do wody, jest też piłkarz. To ciekawa klasa.
Klasa sportowa to komfort, ale niektórzy mówią, że przekleństwo, bo zwykle poziom nauczania jest niższy...
Uważam, że jeśli ktoś chce się uczyć to sam będzie się dyscyplinował i rozwijał. Weźmie dodatkowe lekcji, sam narzuci sobie reżim. Nie można narzekać na to, że w klasach sportowych nie da się niczego nauczyć. To wszystko zależy od człowieka. To nie szkoły są słabe, a ewentualnie uczniowie.

Boisz się matury?
Średnio (śmiech). Oczywiście chce ją zdać. Myślę o studiach, bo chce mieć wyższe wykształcenie, ale nie mam wymarzonego kierunku. Wybieram się na WSIiZ.

To, co będzie robił? Oprócz zapasów, które staną się hobby
Chce być strażakiem. Będą podejmował naukę, by zrealizować ten cel. Testów sprawnościowych się nie boję. Wymagania są oczywiście bardziej skomplikowane i czeka mnie sporo pracy.

Drugi Zbigniew Bródka?
Dlaczego nie? Bródka potrafi zdobywać medale w łyżwiarstwie, to czemu ja - jako zapaśnik nie mógłbym pogodzić kariery sportowej z pracą.

Działałeś już Ochotniczej Straży Pożarnej?
Przez chwilę działałem w moim rodzinnym osiedlu Budziwój. Przez brak czasu zrezygnowałem. Jako zapaśnik mam mnóstwo wyjazdów na obozy, zawody. Praca w straży mnie jednak kręci.

Dzieciaki garną się do zapasów?
Jest ich sporo. Część z nich to bardzo młodzi adepci i po kilku cięższych treningach się wykruszają. Zapasy to nie przelewki. Ja jednak zawsze podkreślam, że zapasy to dobry sport, warto go uprawiać.

Potwierdzasz słowa m.in. Andrzeja Suprona.
Bo to prawda. Dzięki zapasom rozwija się wszystkie mięśnie. Treningi potrafią też skorygować wady kręgosłupa. Sam miałem kiedyś problem z plecami. Miałem krzywy kręgosłup, płaskostopie. Teraz nie ma po tym śladu. Zapasy wszystko wygładziły.

Niedawno temu zdobyłeś tytuł mistrza Polski. Przed Tobą ME i MŚ juniorów...
W kraju rzeczywiście teraz nie mam kłopotów ze zdobywaniem złotych medali. Jadąc na ME i MŚ spotkam się z ciekawymi rywalami. Niektórzy się mocno "koksują", np. Gruzini.

Dlatego zabierają im medale i oddają uczciwym, czyli Tobie
Nie chciałbym świętować jakikolwiek sukces wiedząc, że odniosłem go w nieuczciwy sposób. Ktoś może powiedzieć, że jeżeli my w Polsce jesteśmy uczciwi, a inni "jadą" na dopingu, to mu tracimy. To trudna, dziwna sprawa.

Juniorem będziesz jeszcze za rok...
Wierzę, że przede mną kilka fajnych imprez. Chciałbym dołożyć do swoich osiągnieć jeszcze jakiś medal z MŚ i ME. Wywalczyłem miejsce w kadrze i chce coraz więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24