Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia gra dziś w półfinale Final Four

Marek Bluj
W sobotnim półfinale Final Four w Berlinie Asseco Resovia zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Krzysztof Ignaczak ocenia szanse na zwycięstwo i awans do wielkiego niedzielnego finału po równo
W sobotnim półfinale Final Four w Berlinie Asseco Resovia zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Krzysztof Ignaczak ocenia szanse na zwycięstwo i awans do wielkiego niedzielnego finału po równo Krzysztof Łokaj
- Bardzo chcemy wrócić z Berlina z medalem. Najlepiej złotym - mówi przed Final Four Ligi Mistrzów wiceprezes Asseco Resovii Bartosz Górski.

Program Finał Four LM

Program Finał Four LM

sobota (28 marca) - półfinały: godz. 17: Berlin RV - Zenit Kazań; godz. 20: Asseco Resovia - PGE Skra Bełchatów; niedziela (29 marca) - godz. 13: mecz o 3. miejsce; godz. 15.45 wielki finał.

W sobotnim półfinale Final Four w Berlinie Asseco Resovia zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Krzysztof Ignaczak ocenia szanse na zwycięstwo i awans do wielkiego niedzielnego finału po równo.

Szefowi naszego klubu jednym głosem wtórują zawodnicy rzeszowskiej drużyny. Kibice też marzą o złocie. Z Rzeszowa do Berlina wyjedzie siedem autokarów i kilkadziesiąt samochodów z fanami resoviaków. Wszyscy liczą na historyczny sukces naszej drużyny.

- Final Four już gdzieś w duszy zaczyna grać. Emocje związane z tym wydarzeniem zaczynają rosnąć w tempie tak szybkim, jak bambus. Prawie widać to po każdym z nas gołym okiem. Zbliżamy się wielkimi krokami, już nie możemy się doczekać pierwszego gwizdka. Jak wielu z was, odliczamy czas do "rodzimego" pojedynku - nie ukrywa Krzysztof Ignaczak.

Motywacja niepotrzebna
W berlińskiej Max-Schmeling-Halle w sobotę rozegrane zostaną półfinały, zaś w niedzielę mecze o medale Ligi Mistrzów. Kto zostanie zwycięzcą turnieju, nowym klubowym mistrzem Europy? Kandydatów jest czterech: Asseco Resovia, Skra Bełchatów, Berlin Recycling Volley i Zenit Kazań. Rosjanie uważani są zazdecydowanych faworytów dokońcowego zwycięstwa, ale rzeszowianie są w dobrej formie, mają prawo myśleć o wygraniu prestiżowych zawodów.

- Nasz zespół stać na jeszcze lepszą grę od tej, którą prezentował, może grać lepiej, zbliżać się do perfekcji - twierdzi trener Andrzej Kowal.

- Naszych zawodników nie trzeba dodatkowo motywować przed Final Four, to grupa osób, które zawsze walczą o najwyższe cele. Jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie - dodaje prezes Górski.
W półfinałach najpierw Zenit, który zagra bez kontuzjowanego Aleksandra Wołkowa, zmierzy się z ekipą gospodarzy, a o godzinie 20 oczekiwany z olbrzymim zainteresowaniem polski półfinał - Asseco Resovia - Skra. Zwycięzcy zagrają w niedzielę o zwycięstwo, przegrani rywalizować będą o trzecie miejsce.

Najważniejszy pierwszy mecz
Krzysztof Ignaczak szanse na zwycięstwo Resovii i Skry, doskonale znających się rywali, ocenia na 50:50.
- Będzie to ciężkie starcie, jak każde ze Skrą. Mam nadzieję na ciekawe i zwycięskie dla nas widowisko - zdradza Dawid Konarski. - Co będzie później? Zobaczymy...
Jedno jest pewne: w niedzielnym finale na pewno zagra polski zespół. Kto to będzie, Resovia czy Skra? - Koncentrujemy się na pierwszym meczu - odpowiada Górski. Takie same opinie dobiegają z Bełchato- wa, a właściwie z Berlina, bo wszystkie zespoły od czwartkowego wieczoru są już w Niemczech i dziś po południu w arenie zawodów przeprowadzą treningi. Stawka jest bardzo wysoka. Zawodnicy grają dla klubu i dla siebie, bo gdy osiągną sukces, mogą liczyć na jeszcze bardziej lukratywne propozycje. Z pewnością, będzie nerwowo, ale sporne sytuacje będzie można wyjaśniać za pomocą wideoweryfikacji.

Kasa w budżecie jest!
Prezesa Górskiego zapytaliśmy o wysokość premii dla zawodników, jeżeli wygrają berliński turniej. - Mamy na to pieniądze. Każdy z naszych siatkarzy ma w kontrakcie wyszczególnione kwoty za poszczególne osiągnięcia sportowe.

Jesteśmy przygotowani, w naszym budżecie uwzględnione są pieniądze na wszystkie rozgrywki, także na Ligę Mistrzów - zapewnia szef naszego finalisty. Zwycięzca berlińskiego turnieju wygra prestiż, otrzyma nagrodę w wysokości 50 tys. euro. Nowy klubowy mistrz Europy zagra także w brazylijskim Belo Horizonte w klubowych mistrzostwach świata (27 października-1 listopada br.).

O krok przed tradycją
Przed powstaniem Ligi Mistrzów drużyny walczyły o Puchar Europy. Trofeum to zdobył w 1978 roku Płomień Milowice. W 1973 roku drugie miejsce w Pucharze Europy zajęli siatkarze Resovii. Dawni mistrzowie życzą swoim następcom, by poszli w ich ślady, anajlepiej - krok do przodu i wywalczyli w Berlinie złote medale. Trzymajcie kciuki. Wszystkie mecze pokaże Polsat Sport. Relacje także na stronie Nowin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24