Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez większych pieniędzy silnej drużyny nie da się zbudować

Piotr Szpak
Prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak corocznie dokonuje cudu by móc montować silną drużynę.
Prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak corocznie dokonuje cudu by móc montować silną drużynę. Grzegorz Lipiec
Ekonomii się nie da się w żaden sposób oszukać. Chcąc mieć silną drużynę trzeba mieć wartościowych zawodników, ale ci sporo ci kosztują. - Nie jest łatwo zbudować silną drużynę nie mając pieniędzy - mówi Zbigniew Pyszniak.

Zawodnicy Jeziora Tarnobrzeg leczą moralnego kaca po wysoko i w kiepskim stylu przegranym meczu z Treflem Sopot, w którym ulegli rywalom 56:95. Nie ma co jednak rozpaczać w nieskończoność, sezon trwa, a przed naszym zespołem dwa bardzo trudne mecze, najpierw ze Stelmetem w Zielonej Górze, a następnie z Energa Czarnymi Słupsk w Tarnobrzegu.

Bez Johnsona ani rusz
Zawodnikom dostało się bardzo mocno za przegrany w kiepskim stylu mecz. Czy tylko oni są winni takie sytuacji? Każdy kto chociaż średnio zna się na koszykówce i na realiach tej dyscypliny sportu doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wcześniejsze sensacyjna zwycięstwa tarnobrzeskiej drużyny były nie tylko efektem znakomitej postawy drużyny, ale i splotem kilku korzystnych okoliczności. Odejście do Izraela najlepszego gracza tarnobrzeskiej drużyny Dominique Johnsona obnażyło może nie tylko słabość tarnobrzeskiej drużyny co słabość organizacyjną tarnobrzeskiego klubu.

Pyszniak dokonał cudu
Mając tak niski budżet, znacznie niższy aniżeli niejeden klub pierwszej ligi prezes Zbigniew Pyszniak i tak dokonał cudu zmontowania ekipy, która potrafiła wygrać wyjazdowe mecze między innymi z Asseco Gdynia i Treflem Sopot. Ale cuda na co dzień się nie zdarzają.

- Mamy pieniędzy tyle ile mamy, więc nie można zbudować zespołu, który będzie wygrywał w ekstraklasie z najlepszymi. Już teraz "główkuję" w różny sposób jak zbudować w miarę silną drużynę na następny sezon. Jest to bardzo trudne. Z roku na rok brakuje pieniędzy na działalność i to jest bardzo męczące. Sam czasami mam różne myśli w głowie, ale nie po to wywalczyliśmy ekstraklasę na boisku żeby teraz oddać ją za darmo - mówi prezes Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Jezioro Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.

Przyciągnąć kibiców
Choć do rozpoczęcia sezonu 2015/2016 pozostało jeszcze pół roku to już teraz trzeba o nim pomyśleć i zbudować drużynę, która przyciągnie do hali liczne rzesze kibiców. Bo, że w Tarnobrzegu jest wielu sympatyków basketu można się przekonywać od co najmniej czterech lat.
- By zbudować silną drużynę mogącą walczyć z najlepszymi trzeba mieć odpowiednie fundusze. Cały czas myślę o następnym sezonie, ale takie mecze jak ten z Treflem powodują, że ręce człowiekowi opadają. Na podstawie jednego słabszego spotkania nie można dokonywać surowej oceny całych rozgrywek, a jak słyszę niektóre komentarze to odechciewa mi się wszystkiego. Na szczęście są ludzie, którzy potrafią w tych trudnych chwilach powiedzieć kilka miłych słów - dodał prezes Pyszniak.

Trudne mecze
Drużyna Jeziora przegrała cztery ostatnie mecze, a perspektywy na przełamanie tej fatalnej serii nie są najlepsze. W sobotę nasz zespół rozegra wyjazdowe spotkanie z liderem Tauron Basket Ligi Stelmetem Zielona Góra, a w sobotę 4 kwietnia zmierzy się we własnej hali z Energą Czranymi Słupsk. Może być źle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24