Ekspert radzi, jakie prace wykonać wiosną w ogrodzie

W niedzielę zmiana czasu i znowu będziemy wcześniej wstawać. A zmiana czasu kojarzy się z wiosną. Zatem prace w ogrodach pora zacząć. Zapytajmy eksperta, za co powinniśmy się zabrać w pierwszej kolejności?

- Zaczynamy od przycięcia drzewek i krzewów. Wprawdzie liściaste powinny być już przycięte, ale i teraz można też te prace wykonać, tym bardziej że ostatnio mieliśmy w nocy przymrozki. Możemy również przycinać iglaki oraz wrzosy i rośliny zimozielone. Tym ostatnim przycinamy tylko połamane i uszkodzone gałązki - odpowiada Katarzyna Wolska-Pociask, projektantka ogrodów z firmy Ogrody ResGal z Rzeszowa.

Jeśli uporaliśmy się z cięciem pędów i niepotrzebnych gałązek, a mamy na swojej działce drzewka owocowe, to możemy wykonać pierwszy oprysk brzoskwiń przeciwko kędzierzawości liści. Jest to choroba grzybowa, powodująca silne marszczenie i opadanie liści, a w konsekwencji utratę owoców. Jeśli nawet jakieś owoce pozostaną na drzewku dotkniętym kędzierzawością liści, to są bardzo brzydkie i niesmaczne.

Według instrukcji oprysk wykonujemy preparatami miedziowymi przy temperaturze powyżej 6 stopni Celsjusza.

Nie zapominajmy o trawniku. Tu czeka nas sporo pracy, jeśli chcemy, aby do późnej jesieni cieszył on nasze oczy soczystą zielenią.

Patrzymy na nasz trawnik, a tu trawa miejscami jakaś zszarzała i mizerna. Czekamy czy próbujemy ją ożywiać i sypiemy nawozy, a jeśli tak, to jakie?

- Oczywiście nawozy jak najbardziej są zalecane. Podsypujemy trawę np. florovitem do traw lub osmocote. Jednak najpierw wskazana jest aeracja lub wertykulacja trawnika i inne zabiegi. Kiedy tylko trawa zacznie wypuszczać młode listeczki, zabieramy się za areację, czyli wyczesanie z trawnika zeschniętych źdźbeł ubiegłorocznej trawy - podpowiada Katarzyna Wolska--Pociask. - Natomiast tam, gdzie trawnik jest bardzo zbity, należy wykonać wertykulację. Ten zabieg polega na wyczesaniu suchej trawy i ponacinaniu kęp trawy na głębokość do 2 cm. W ten sposób napowietrzamy trawnik i ułatwiamy rozwój młodym pędom.

Po wyczesaniu i napowietrzeniu naszego trawnika i wnikliwej jego inspekcji zauważymy łyse miejsca. Konieczne będzie w tych punktach (zruszonych wcześniej grabkami) dosianie mieszanki traw.

- W razie konieczności należy wykonać aerację całego trawnika i dosiać mieszankę traw do regeneracji trawników - radzi nasz ekspert.

Na tym kłopoty z trawnikiem z reguły się nie kończą. Po zimie tu i ówdzie pojawiły się kopczyki ziemi, czyli ślady po zimowej aktywności kretów lub nornic albo innych zwierzaków. Jak je odstraszyć, by wyniosły się z działki?

- Niestety, to jest zawsze walka z wiatrakami. Możemy stosować różne odstraszacze, które piszczą lub brzydko dla tych zwierząt pachną. Są jednak średnio skuteczne. Na krety mamy też pułapki mechaniczne, w które łapią się żywe i wtedy wynosimy je poza obręb ogrodu i wypuszczamy. Możemy wyłożyć też trutki, ale pamiętajmy, że krety są pod ochroną i zwalczać w ten sposób można je tylko na zagrodzonym obszarze ogrodu. Na nornice i na te zwierzaki przydatne okazują się koty domowe - wyjaśnia Katarzyna Wolska-Pociask.

Na trawniku mogą pojawić się chwasty, np. mniszek lekarski, czy perz. Jak z nimi walczyć? - W razie dużego wysiewu chwastów dwuliściennych, stosujemy oprysk herbicydem, zgodnie z dawką podaną na opakowaniu. Na chwasty jednoliścienne typu perz niestety nie ma herbicydu. Można go usuwać mechanicznie, wyrywając, ale zabieg taki ma niską skuteczność. Przy bardzo zachwaszczonym trawniku można rozważyć założenie go ponownie, jednak to drogi i czasochłonny proces. Zacznijmy lepiej od spalenia herbicydem wszystkich traw i chwastów i powtórzenia tego zabiegu najlepiej 3 razy przed przystąpieniem do zakładania nowego trawnika - radzi ekspert.

W zacienionych miejscach naszego trawnika lubi rozrastać się mech. Jak walczyć z tym przeciwnikiem? Czy może przekopać ten fragment trawnika i siać trawę od nowa?
- Przekopanie trawnika to zawsze ostateczność. Lepiej zastosować antymech, ale trzeba pamiętać, że mech pojawia się w specyficznych warunkach, czyli cienia i wilgoci. Zwykle, jak już się pojawi, to co jakiś czas trzeba z nim walczyć chemicznie, jak i mechanicznie, za pomocą aeracji - tłumaczy projektantka ogrodów z firmy Ogrody ResGal z Rzeszowa.

Chcemy, aby ogród cieszył oczy urokiem rozwijających się kwiatów, kwitnących drzew i krzewów. Co możemy teraz zrobić, aby nasz ogród osiągnął pełen urok i bogactwo barw?

- Pierwszymi kwiatami, które pojawiają się na rabatach, są byliny cebulowe -krokusy, tulipany, narcyzy, hiacynty. Jeśli nie wsadziliśmy ich jesienią do koszyczków, to możemy je teraz kupić już kwitnące, posadzone w doniczkach, gotowe do wysadzenia na rabaty. Pamiętajmy jednak, aby takie cebule posadzić do ziemi wraz z doniczką, w której rosną, ponieważ przesadzając je do koszyczków, możemy znacznie skrócić czas kwitnienia albo wręcz uszkodzić kwiaty - ostrzega inżynier ogrodnictwa Katarzyna Wolska-Pociask.

Potem końcem lipca, należy wyciągnąć całe doniczki z ziemi i przesadzić cebulki do koszyczków i ponownie wkopać do ziemi. Koszyczki ochronią nasze cebulki przed myszami i kretami, jednak nie mogą być zbyt głęboko posadzone.

Teraz wiosną jest również czas na zadbanie o piękne kwiaty, które będą ozdobą ogrodu także jesienią. To jest właśnie pora na posadzenie bulw mieczyków, kłączy dali. Możemy jeszcze dosadzać lilie i irysy, które kwitną latem. Te rośliny nie wymagają już sadzenia do koszyczków. Są znacznie mniej lubiane przez gryzonie, więc mogą rosnąć bezpośrednio w gruncie.

Przy planowaniu ogrodu powinniśmy pomyśleć o bogactwie kwiatów, drzew i krzewów liściastych. Wspaniale kwitnące forsycje, migdałowiec, czy wszelkie odmiany wiśni ozdobnych dodadzą uroku najmniejszemu ogródkowi. Pamiętajmy jednak, że te krzewy i drzewka zawiązują kwiaty jeszcze jesienią, więc wszelkie prace pielęgnacyjne polegające na wycinaniu pędów wykonujemy dopiero po przekwitnięciu.