Marcin Fijołek z PiS: prawda przegrała z politycznym wyrachowaniem [WIDEO]

- To bardzo smutny dzień dla rzeszowskiej rady miasta. Wyjaśniłem wszelkie wątpliwości, które podnosili radni wobec mnie, a mimo to większość z nich zdecydowała o wygaszeniu mojego mandatu. Szkoda, że prawda przegrała z politycznym wyrachowaniem - mówi Marcin Fijołek, szef klubu radnych PiS.

Marcin Fijołek to najmłodszy rzeszowski radny. Mimo młodego wieku i braku doświadczenia politycznego w listopadowych wyborach samorządowych uzyskał w IV okręgu aż 2153 głosy na 15 589 wszystkich oddanych. Tylko o 12 głosów przegrał z prezydentem Tadeuszem Ferencem, a w pokonanym polu zostawił m.in. szefa Rady Miasta Rzeszowa i zarazem jej najbardziej doświadczonego członka - Andrzeja Deca z PO (1320 głosów).

Jego kłopoty zaczęły się w grudniu, podczas sesji w sprawie poszerzenia miasta, którego zasadność Fijołek negował. Wiesław Buż z Rozwoju Rzeszowa odpowiedział mu wówczas, że jako osoba niezameldowana w Rzeszowie, radny PiS nie ma prawa decydować o jego przyszłości. Następnie prezydencki klub wezwał Fijołka do wyjaśnień. "Rozwojowcy" przez kolejne tygodnie udowadniali, że jako osoba zameldowana w małopolskiej Lubczy, Fijołek skłamał podając rzeszowski adres zamieszkania rejestrując się jako kandydat do rady miasta. Ponadto ich zdaniem, jako mieszkaniec innej miejscowości nie miał prawa kandydować do rady miasta.

- Jestem młody, własnego mieszkania jeszcze się nie dorobiłem. A w Rzeszowie mieszkam od studiów. To polityczna nagonka na mnie - prostował Marcin Fijołek.

Jolanta Kaźmierczak o wygaszeniu mandatu Marcina Fijołka:

Ale radnych lewicy nie przekonał. Efekt? Wczoraj podczas sesji na wniosek Rozwoju Rzeszowa głosowano projekt uchwały o wygaśnięciu mandatu Marcina Fijołka. Wcześniej radni PiS próbowali jednak bronić młodego kolegi.

- Bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy tę sytuację i nie dopatrzyliśmy się uchybień ze strony radnego Fijołka. Każdy mógł się zapoznać z dokumentami i zeznaniami świadków, którzy potwierdzają, że mimo innego adresu zameldowania on mieszka w Rzeszowie. A to właśnie fakt mieszkania, a nie zameldowania ma tu decydujące znacznie. Dlatego wniosek o jego odwołanie jest bezzasadny i tylko niepotrzebnie wprowadza w błąd opinie publiczną - przekonywał Jerzy Jęczmienionka z PiS.

- Komisja regulaminowo-statutowa jednomyślnie, negatywnie zaopiniowała ten projekt uchwały - dodał Grzegorz Koryl, także z PiS.

Mimo to, po prawie półgodzinnej przerwie Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa nie zdecydował się wycofać wniosku swojego klubu.

- Mamy trochę wątpliwości natury prawnej i etycznej, jesteśmy w tej sprawie podzieleni. Dlatego uważam, że będzie najlepiej, gdy zagłosujemy. A jeśli wynik będzie pozytywny, sprawę ostatecznie rozstrzygnie sąd administracyjny. Dyscypliny klubowej w tej kwestii nie zarządzaliśmy, każdy zagłosuje tak, jak będzie uważał - mówił Konrad Fijołek.

Konrad Fijołek o wygaszeniu mandatu Marcina Fijołka:

Wniosek o wygaszenie mandatu radnego PiS poparli wszyscy przedstawiciele Rozwoju Rzeszowa oraz Jolanta Kaźmierczak i Robert Homicki z PO. Marcin Deręgowski i Andrzej Dec z PO wstrzymali się od głosu, a cały klub PiS był przeciwny. To wystarczyło, aby uchwałę przyjąć większością 13 z 25 głosów.

Marcinowi Fijołkowi przysługuje teraz odwołanie od decyzji rady w ciągu 7 dni.

- Na pewno z niego skorzystam i wierzę, że sąd uchyli decyzje rady. Prawo jest po mojej stronie - przekonuje.

Do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku może pełnić obowiązki radnego.