Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pójdą drogą św. Jakuba. Ruszyły zapisy do kolejnej edycji Niedzielnego Pielgrzymowania

Norbert Ziętal
Znakiem "jakubowych” pielgrzymów jest muszla. Szlak najczęściej oznakowany jest żółtą muszlą, na niebieskim tle. Na każdym słupku wypisana jest odległość do hiszpańskiego Santiago de Compostela. Nz. słupek w Rynku w Przemyślu,  o który opiera się główny inicjator jego ustawienia, nieżyjący już Jerzy Piejko.
Znakiem "jakubowych” pielgrzymów jest muszla. Szlak najczęściej oznakowany jest żółtą muszlą, na niebieskim tle. Na każdym słupku wypisana jest odległość do hiszpańskiego Santiago de Compostela. Nz. słupek w Rynku w Przemyślu, o który opiera się główny inicjator jego ustawienia, nieżyjący już Jerzy Piejko. Norbert Ziętal
- Można się już zapisywać. 12 kwietnia wyruszamy w trasę. Zaczynamy naszą doroczną akcję Niedzielne Pielgrzymowanie Drogą św. Jakuba - oznajmia Jacek Hołub z Jarosławia, przewodnik turystyczny, członek Bractwa św. Jakuba Apostoła przy Sanktuarium Grobu Bożego w Przeworsku.

Znany jest już harmonogram tegorocznej akcji. Podczas pierwszej niedzieli uczestnicy wyruszą z Przemyśla i dojdą do sanktuarium w Tuligłowach Godzina wymarszu będzie znana wkrótce. W październiku pielgrzymi chcą dojść do Pilzna, gdzie kończy się podkarpacki odcinek drogi.

- Nie przejdziemy całego podkarpackiego szlaku na jeden raz. Podobnie jak w ub. latach, trasa będzie podzielona na kilka lub kilkanaście etapów. Każdy będzie liczył ok. 30 - 40 km. Idziemy zawsze w niedzielę. Tempo dostosowane jest do najsłabszych osób - mówi pan Jacek.

Do grobu św. Jakuba w hiszpańskim Santiago de Compostela wierni podróżowali już w IX wieku. Wędrówki były popularne w średniowieczu, obecnie na nowo ten ruch przybiera na sile. Jego znaczenie dostrzegł już nasz papież ,św. Jana Paweł II. Kulturowe znaczenie szlaku docenia Unia Europejska. Ideą jest, aby od swojego domu dotrzeć do Santiago de Compostela, na zachodnim brzegu Hiszpanii, nad Oceanem Atlantyckim. W praktyce, głównie ze względu na czas przejścia, pielgrzymi wybierają jedną z dróg zaczynającą się w Hiszpanii lub na pograniczu, w sąsiednim kraju. Popularne jest przejście fragmentu drogi w swojej okolicy.

Przebiegająca przez Podkarpackie Via Regia zaliczana jest do najsłynniejszych dróg. Pan Jacek jest już weteranem jakubowych dróg i ich wielkim popularyzatorem. Trzy razy przeszedł drogę św. Jakuba w Hiszpanii. Różnymi szlakami, w także tym najdłuższym, francuskim.

W 2011 pierwszy raz wędrowałem podkarpacką drogą Via Regia, która nie była jeszcze oznakowana jak obecnie. W okolicach Dębicy ludzie, gdy zobaczyli, jak idę z muszlą zawieszoną na przodzie, mówili na mnie, że to idzie "muszla" - wspomina.

Pielgrzymka dla wiary, zdrowia fizycznego i odpoczynku psychicznego

Kto może ruszyć szlakiem św. Jakuba? Każdy, kto ma ochotę.

- Pielgrzymowanie Drogą św. Jakuba nie wymaga nie wiadomo jak potężnej sprawności fizycznej. Każdy może iść swoim tempem. Jednak pamiętajmy, że podczas Niedzielnego Pielgrzymowania Drogą św. Jakuba, etapy mają ok. 30 - 40 km. Spotkałem już na naszym odcinku drogi pielgrzymów rowerowych, nasz szlak bez problemu można pokonać tym środkiem lokomocji - mówi Jacek Hołub.

W kwietniu, tuż po świętach, ma się rozpocząć czwarta już edycja akcji. - W ubiegłym roku w naszej akcji, w jej ośmiu etapach wzięło udział ok. czterysta osób. Idą ludzie w różnym wieku, także dzieci. Jednak najwięcej jest mężczyzn, w wieku 30 do 50 lat - mówi pan Jacek.

Iść może każdy chętny, nie wiąże się to z żadnymi opłatami. Idzie się na własną odpowiedzialność, z własnym prowiantem, wodą itp. Wkrótce będzie znany dokładny harmonogram etapów, zostanie podany na stronie internetowej (adres podajemy w ramce). Wspólnie pielgrzymowanie odbywać się będzie w niedziele, raz lub dwa razy w miesiącu. Można przejść całą trasę albo dołączyć na którymś z etapów. Wszystko zależy od sił i wolnego czasu pielgrzyma. Uczestnicy otrzymują tzw. compostelki. Są to książeczki, w których pielgrzymi zbierają pieczęcie potwierdzające przejście przez nich danego odcinka trasy. Najczęściej pieczęcie przybijane są w parafiach. Kolejne etapy pielgrzymki zazwyczaj zaczynają się mszą w kościele.

- Obecnie szlak kończy się na granicy z Ukrainą. Jednak w najbliższej przyszłości chcemy wytyczyć go do Lwowa. A później jeszcze dalej na wschód, aż do Kijowa - mówi pan Jacek.\

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24