Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Stańko nie zapomina o Rzeszowie. Rzeszów pamięta o Tomaszu Stańce

Beata Terczyńska
Tego dźwięku i stylu nie podrobi nikt.
Tego dźwięku i stylu nie podrobi nikt. Andrzej Wiktor
O charakterystycznym brzmieniu swojej trąbki tomasz Stańko mówił: Ton to ja. A o sobie: Zawsze czułem się rzeszowiakiem.

Tomek, nie tak dawno, zaledwie parę lat temu, bawiliśmy się jako dzieci przy ul. Dąbrowskiego - wspominał Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, podczas wtorkowej uroczystości nadania artyście tytułu Honorowego Obywatela Miasta Rzeszowa.
Tomasz Stańko urodził się w Rzeszowie 11 lipca 1942 roku. Jako sześciolatek wyjechał stąd z rodzicami do Krakowa. Jednak do rodzinnych stron z wczesnego dzieciństwa ma bardzo sentymentalny stosunek.

- Atawistycznie czuje się związany z Rzeszowem, mimo że wyjechał stąd jako mały chłopiec - podkreśla Elżbieta Lewicka, wykładowca historii jazzu, dziennikarka Polskiego Radia Rzeszów, która z muzykiem zna się już przeszło 30 lat. - Pamięta mieszkanie babci w bloku przy ul. Dąbrowskiego, ale dom rodzinny w Zwięczycy kojarzy słabo.
W Filharmonii Podkarpackiej artysta przyznał, że "to widocznie naturalne, że tam, gdzie człowiek się rodzi, gdzie otworzy swoje oczy, zobaczy po raz pierwszy słońce, tam jest jego ziemia". Siebie nazwał koczownikiem, który kręci się po całym świecie.

- Cały czas jestem na walizkach, koncertuję, ale Rzeszów zawsze jest mi najbliższy - zaznaczył, dodając, że cały czas ma tu bardzo dużą rodzinę.

Naukę gry na trąbce rozpoczynał w Krakowie. W 1962 r. współtworzył zespół Jazz Darings, który uznany został za jedną z pierwszych formacji freejazzowych w Europie.

- Nowoczesne podejście Stańki do muzyki zwróciło uwagę Krzysztofa Komedy, co zaowocowało 4-letnią współpracą trębacza ze słynnym kompozytorem i nagraniem jednej z najważniejszych płyt polskiego jazzu, "Astigmatic" - podczas laudacji sylwetkę laureata przybliżała Elżbieta Lewicka. - Pozycja młodego trębacza już wtedy stawała się znacząca, czego efektem były koncerty zagraniczne. Stańko stawał się marką europejskiego jazzu. Permanentne utrzymywanie wysokiej pozycji w świecie jazzu przez muzyka mieszkającego w siermiężnej rzeczywistości PRL-u wymagało dyscypliny wewnętrznej i ciężkiej pracy. Współpracując z polskimi i zagranicznymi gwiazdami, zakładał swoje kolejne - dziś legendarne - zespoły, nie wiążąc się jednak na stałe z żadnym z nich.

Tomasz, ty to jesteś taki wilk stepowy

- Kierując się potrzebą szczególnego uhonorowania ludzi, których działalność i osiągnięcia przynoszą zaszczyt naszemu miastu, a jego mieszkańcom poczucie uzasadnionej dumy oraz w trosce o zachowanie w pamięci współczesnych i przyszłych pokoleń, zasług i dokonać wybitnych rzeszowian, nadaje się tytuł Honorowy Obywatel Miasta Rzeszowa panu Tomaszowi Stańce, artyście wielkiego formatu, światowej sławy wirtuozowi trąbki, wytrawnemu znawcy i kompozytorowi, który w swej twórczości często daje wyraz najwyższego uznania polskim znakomitościom ze świata kultury, pasjonatowi i entuzjaście muzyki jazzowej - usłyszeli rzeszowianie zgromadzeni we wtorek w filharmonii na uroczystej sesji rady miasta, którą otworzył przewodniczący rady Andrzej Dec.

Dziekując za wyróżnienie, Stańko podkreślał, że zawsze czuł się blisko związany z Rzeszowem.

- Tomek jest erudytą. Do rozmowy z nim nie można pójść tak z ulicy, nieprzygotowanym. Najlepiej wykazać się absolutnie wszechstronną wiedzą, ponieważ zna się nie tylko na muzyce, ale też na malarstwie. Fascynuje go fizyka kwantowa. Jest bardzo oczytany. To typ mentalnego światowca - mówi Elżbieta Lewicka. - Zawsze pociągała mnie jego awangardowa muzyka. Bardzo chciałam go poznać i zrobić wywiad. Po pierwszym, drugim spotkaniu utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że jest to wybitna, bardzo silna, indywidualna osobowość. Ostatnio podczas rozmowy nazwałam go wilkiem stepowym. Śmiał się: O tak, tak, bardzo dobrze to powiedziałaś.

Na początku lat 70. artysta wszedł do czołówki przedstawicieli europejskiej awangardy, dając koncerty np. z trębaczem Donem Cherrym i Krzysztofem Pendereckim.

- W 1975 roku nagrał "Balladynę" i jako pierwszy polski jazzman nawiązał współpracę z najbardziej prestiżową, niemiecką wytwórnią płytową ECM - dziennikarka przybliżała gościom filharmonii życiorys muzyka. - Uczestnicząc w niezliczonej ilości międzynarodowych projektów, grał m.in. w słynnym indyjskim mauzoleum Taj Mahal, brał udział w nagraniach i koncertach z największymi tuzami jazzu: Edwardem Vesalą, Chico Freemanem, Cecilem Taylorem, Gary Peacockiem. W 1985 roku założył nowatorski projekt o nazwie Freelectronic, z którym koncertował m.in. na słynnych francuskich festiwalach jazzowych w Montreux i Le Mans.

W przebogatym dorobku artystycznym Tomasza Stańki ważne miejsce zajmuje muzyka teatralna i filmowa.

- Artysta skomponował lub wykonał muzykę do 19 polskich filmów - podkreśla Elżbieta Lewicka. - Ten bodaj najsłynniejszy to obraz Filipa Zylbera "Pożegnanie z Marią", za muzykę do którego Stańko otrzymał pierwszą nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jego charakterystyczny dźwięk trąbki możemy także podziwiać m.in. w filmie Louisa Male "Skaza".

Elżbieta miała szczęście gościć w domu Tomasza Stańki.

- Pamiętam, że w latach 80. w jednym z mieszkań, w salonie zamontował klatkę z papugami. Takie miał widzimisię, taką miał fantazję. Wypuszczał te ptaki, a to było istne szaleństwo. Później je porozdawał, bo nie dało się tego opanować.

Pierwsza dekada nowego wieku to dla artysty pasmo największych międzynarodowych sukcesów. Rozpoczęła je w 2002 roku pierwsza trasa nowego kwartetu artysty po Stanach Zjednoczonych, promująca nagrany rok wcześniej album "Soul Of Things".

- W tym samym roku zostaje pierwszym laureatem nagrody European Jazz Prize - kontynuuje opowieść Lewicka. - Dwa lata później kolejny album kwartetu Stańki pt. "Suspended Night" staje się jednym z najlepiej sprzedawanych europejskich albumów jazzowych na bardzo wymagającym rynku amerykańskim. W ślad za tym idą zaproszenia na koncerty m.in. do Azji, Australii i - co chyba najważniejsze dla jazzmana - kolejne do Stanów Zjednoczonych.

"Ton to ja. Płytkie życie - płaski ton"

Do myślenia daje przytoczony fragment wyciągnięty z książki "Desperado", w którym Tomasz Stańko o charakterystycznym brzmieniu swojej trąbki mówił: "Ton to ja (…) ton przychodzi sam (…) jest związany dokładnie z życiem (…) płytkie życie, (…) płaski ton".

- Tomasz to człowiek bardzo stanowczy. Robi tylko to, na co ma ochotę - mówi nam Elżbieta. - Nikt nie jest mu w stanie niczego kazać, do czegoś zmusić. Uwielbiam z nim przebywać. Patrzę na niego jak na dzieło sztuki. Cenię go za to, że w rozmowie zawsze mówi to, co myśli. Głośno głosi swoje poglądy. Nie jest zakłamany, a w dzisiejszych czasach ze świecą szukać takich osób. Jest też totalnym estetą. Począwszy od butów, które często robi na zamówienie u szewca, a skończywszy na sygnetach. Dba o swój wizerunek zewnętrzny. Zawsze jest doskonale ubrany.

Podczas kontaktów z Mistrzem dziennikarka zaobserwowała, że jemu po prostu podoba się życie. Kocha je i afirmuje.

- Uważa, że w pracy i pasji nie można się zatrzymać ani na chwilę, bo człowiek się wtedy cofa - mówi krytyk muzyczny. - Podoba mu się wszędzie. W Nowym Jorku, Zwięczycy, Rzeszowie, Warszawie, Krakowie... Najlepiej mu w hotelach. Śmieje się, że przyjedzie, narobi bałaganu, a na drugi dzień posprzątane i to jest fajne. Nie ma problemów ze zmianą stref czasowych. Podróże go nie męczą, lecz stymulują.

2013 rok Stańko rozpoczął premierą podwójnego albumu "Wisława". Inspiracją do kompozycji była poezja Wisławy Szymborskiej, polskiej noblistki. Jego nazwisko trafia na 7. miejsce najlepszych trębaczy jazzowych świata w zestawieniu amerykańskiego magazynu "Drown Beat".

Za działalność artystyczną Stańko został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, a także wyróżnieniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego za całokształt pracy twórczej.

Otrzymał też Fryderyka w kategoriach: jazzowy muzyk roku i jazzowy album roku. Przed rokiem dostał Paszport "Polityki" jako kreator kultury, a tego samego dnia, w Paryżu, Akademia Jazzu przyznała mu Nagrodę Europejskiego Muzyka Roku. Dzień później jedną z trzech honorowych nagród przyznało mu "Preis der Deutschen Schallplattenkritik", czyli niezależne stowarzyszenie ponad 140 dziennikarzy muzycznych z Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

"Jeden z najbardziej oryginalnych i twórczych trębaczy jazzowych na świecie" - tak pisał o nim "The New Yorker". "Trębacz wolności ducha, myśli i jazzu" - to cytat z "The New York Times". - Zdaniem Johna Kelmana z opiniotwórczego portalu All About Jazz, obecny zespół Tomasza Stańki New York Quartet to najlepsza grupa jaką trębacz sformował - przytacza Elżbieta.

Laudację na cześć artysty podsumowała tak: - Wielkość każdego muzyka określa indywidualny charakter jego dzieła, oryginalny język wypowiedzi artystycznej. Jazz jest jedynym stylem muzycznym, który daje kreatywnemu wykonawcy praktycznie nieograniczone możliwości. Narzędziem do osiągania zamierzonych celów jest w przypadku Tomasza Stańki bezkompromisowy muzyczny język przejawiający się w szacunku i olbrzymiej wiedzy dotyczącej tradycji jazzowej, na bazie której artysta buduje często skomplikowane muzyczne kody, przetwarza je, nadając im nierzadko mistyczny charakter. To styl niemożliwy do skopiowania.

Tomasz Stańko jest 52. Honorowym Obywatelem Rzeszowa. Listę otwiera Józef Bielecki, dyr. gimnazjum nr 1. Tytuł przyznano mu 10 lipca 1847. Wśród wyróżnionych są m.in.: Józef Piłsudski, Roman Krogulski, Edward Rydz-Śmigły, Walenty Bal, Stanisław Maczek, Ignacy Tokarczuk, Józef Sondej, Józef Szajna, Wojciech Kilar, papież Jan Paweł II, Ryszard Kaczorowski i biskup Kazimierz Górny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24