Wraca IV liga. Piast Tuczempy podejmuje Rzemieślnik Pilzno

- Przyjeżdża lider, więc kibiców nie zabraknie. To będzie dla nas dobry test - mówi Marek Strawa, trener "piastunek". - Jesteśmy przygotowani na podjęcie walki. Mam nadzieję, że zrewanżujemy się Piastowi za jesienną porażkę u nas. Kibice powinni być zadowoleni. Liczę, że ci z Pilzna bardziej - uśmiecha się Rafał Leśniowski, opiekun pilźnian.

Również ciekawie powinno być w Leżajsku, gdzie Pogoń podejmować będzie mocno zmieniony Cosmos Nowotaniec. Polonia Przemyśl, która na półmetku jest druga zmierzy się z beniaminkiem ze Skołoszowa.

- Po prostu musimy zagrać swoje, a wtedy będzie dobrze. Myślę, że jesteśmy lepszym zespołem niż jesienią i postaramy się to udowodnić - zapowiada coach przemyślan Paweł Załoga.

Najwyżej notowanym beniaminkiem jest Bukowa Jastkowice. Drużynę Dariusza Bartnika czeka trudny wyjazd do Malawy. Pewnie niewielu jego zawodników miało okazję zagrać na specyficznym boisku Strumyka. W Nowej Dębie dojdzie natomiast do derbów pomiędzy Stalą i Sokołem Nisko. Ważny pojedynek odbędzie się także w Besku. Miejscowy Przełom oraz Wisłok Wiśniowa czeka bowiem walka o utrzymanie.

- Rywal już pod koniec tamtej rundy zwyżkował, więc spodziewamy się ciężkiej przeprawy. U siebie jednak każdemu staramy się wysoko zawiesić poprzeczkę. Oby Besko jak najdłużej było niezdobytą twierdzą - mówi trener Paweł Jaślar. Outsider rozgrywek z Jasła jedzie do Kolbuszowej, gdzie o punkty będzie niezwykle ciężko. Drużyna Roberta Hapa zdobyczy musi jednak szukać wszędzie.

Crasnovia jesienią całkiem zawiodła, ale teraz ma być zupełnie innym zespołem. Przekona się o tym Sawa Sonina? - Nie bierzemy pod uwagę innego rozwiązania niż zwycięstwo - stwierdził kierownik Crasnovii Michał Czech. - Oby tylko strzelby odpaliły, bo w sparingach różnie bywało ze skutecznością - kończy.