Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Żołyni: Nie chcemy u nas produkcji z odpadów

Małgorzata Motor
- Zależy nam na tym, aby wytwórnia mas nie zagrażała naszemu zdrowiu ani środowisku - mówią Ryszard Marek Mach, sołtys Żołyni, oraz Katarzyna Nowak z rady sołeckiej
- Zależy nam na tym, aby wytwórnia mas nie zagrażała naszemu zdrowiu ani środowisku - mówią Ryszard Marek Mach, sołtys Żołyni, oraz Katarzyna Nowak z rady sołeckiej Krzysztof Łokaj
Planowana jest rozbudowa działającej od 20 lat wytwórni mas bitumicznych.

Inwestorem jest sandomierska firma. Pod koniec ubiegłego roku złożyła w Urzędzie Gminy w Żołyni wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, która jest niezbędna dla takich inwestycji.

Mieszkańcy szybko zaczęli zbierać podpisy pod protestem. Uzbierali ok. 1200.

- Nie jest tak, że nie chcemy w ogóle tutaj tej wytwórni. W Żołyni działa ona już od 20 lat. Jesteśmy jednak przeciwni, by do produkcji smoły wykorzystywano teraz odpady. Przerabiany ma być stary asfalt, szkło, tworzywa sztuczne, guma, papa - wyjaśnia Ryszard Marek Mach, sołtys Żołyni.

Wytwórnia przy produkcji wykorzystuje gaz. - Z jednej strony jest to bardziej ekologiczne rozwiązanie, ale z drugiej jednak bardzo kosztowne. Obawiamy się, że szukając oszczędności, firma zacznie wykorzystywać wkrótce pył węglowy, który emituje toksyny. To zagrożenie dla naszego zdrowia i życia oraz środowiska - mówią mieszkańcy. Zwracają też uwagę, że inwestycja jest planowana w bezpośrednim sąsiedztwie domów, przedszkola i szkoły podstawowej.

- I jeszcze na terenach atrakcyjnych turystycznie, zlokalizowanych w granicach Zmysłowskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu - dodaje sołtys. - W sąsiedztwie jest też obszar Natura 2000, zbiorniki wodne, zalew Rajszula oraz tzw. tama. Inwestycja może znacznie wpłynąć na stan wód zarówno powierzchniowych, jak również, biorąc pod uwagę uwarunkowania geologiczne, wód podziemnych - podkreślają mieszkańcy.

To, czy rozbudowa wytwórni w ogóle ruszy, zależy od władz gminy. Wójt decyzji środowiskowej jeszcze nie wydał. Wymaga od inwestora przygotowania szczegółowego raportu oddziaływania inwestycji na środowisko, w tym opracowania wariantu najbardziej korzystnego dla środowiska.

- Też jesteśmy mieszkańcami i również sprzeciwiamy się tej inwestycji. Procedurę musieliśmy rozpocząć, bo inwestor złożył wniosek. W tej chwili została ona jednak wstrzymana. Wznowimy ją dopiero po tym, jak otrzymamy raport. Być może będzie gotowy w maju - tłumaczy Tadeusz Giża, zastępca wójta gminy Żołynia.

Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z zarządem firmy. Niestety, wszystkie osoby decyzyjne brały udział w szkoleniu. W dokumentach złożonych w gminie inwestor podkreśla jednak, że proces produkcji masy bitumicznej nie ulegnie zmianie.

- Po dokładnym wymieszaniu gotowa masa dostarczana będzie do izolowanego termicznie silosu, gdzie nastąpi jej krótkotrwałe magazynowanie. Z silosu masa ładowana będzie na samochody i wywożona poza teren wytwórni - przekonuje inwestor. Zaznacza jednocześnie, że na terenie planowanej inwestycji nie występuje flora cenna z punktu widzenia ochrony przyrody i gatunków roślin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24