Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia zaczęła wiosnę od wygranej

tor
archiwum
"Pasiaki" wygrały pierwszy mecz wiosny. Ograły 3:1 Hetmana Żółkiewka, na którym potknęły się w pierwszej rundzie, remisując 1:1.

Angielska pogoda wcale nie skłoniła "pasiaków" do angielskiej gry w stylu "kick and rush". Na pokrytym kałużami boisku grali po swojemu, krótkimi podaniami. Piłka płatała figle, stawała w wodze, dryblingi były utrudnione, ale nasi szybko rozgrzali zmarzniętych kibiców.

- Od roku gramy dołem, ćwiczymy schematy. I polowa to kombinacyjna gra na wysokim poziomie - oceniał trener rzeszowian.

Wynik mógł otworzyć redebiutujący w "pasiakach" Tomasz Ciećko, ale po jego strzale piłka stanęła w błocie w polu bramkowym, a gdy po chwili po sprytnie wykonanym rzucie rożnym huknął z 16 metrów trafił w stojącego na linii bramkowej obrońcę.

Bramkarz gości musiał się wykazać, gdy pod poprzeczkę z bliska przyłożył Przemysław Pyrdek, W Hetmanie groźny był Bielak; w 31. min minął Konrada Domonia i chciał "zabić" uderzeniem z kąta Marcina Pietrykę. Ten pokazał refleks.

Gdy napór miejscowych nieco zelżał padły gole. Co ciekawe nie po akcjach dołem, do tego po strzałach graczy tylnich formacji. Po rogu Szymona Kalińca Bartłomiej Makowski zamknął skrzydło, spokojnie skierował głowę piłkę przed 5 metr, a tam Mirosław Baran (także redebiut w pasiakach) strzałem wewnętrznym podbiciem zwieńczył dzieło.

Za 5 minut Piotr Szkolnik dośrodkował, Domoń uprzedził obrońców i piękną główką podwyższył na 2:0.

- Ostatni raz zdobyłem bramkę jeszcze w II lidze. Dedykuję to trafienie narzeczonej - mówił defensywny pomocnik gospodarzy.

II polowa tak efektowna wykonaniu Resovii nie była. Jej napór nieco osłabł, odważniej grał też Hetman. Nasi mieli jednak parę okazji, albo akcji pachnących golem (m. in. Ciećko, Karol Skuba)). Zdobył go Pyrdek; po centrze Daniela Wilka uprzedził bramkarza i głową trafił do "sieci".

W końcówce rzeszowianie strzelili jeszcze jednego gola, tyle że... sobie. Do Pietryki podawał Domoń, piłka stanęła w kałuży i Bielak skorzystał z prezentu.

- Zrobiłem błąd. Przeprosiłem za to Marcina Ogólnie nie było źle. Ważne było, aby dobrze wystartować i zrewanżować się Hetmanowi za remis z jesieni - oceniał pan Konrad.

- Jak na pierwszy raz dobrze to wyglądało. Boisko, było trudne, temperatura niska, ale w ferworze walki tego nie czułem. Na tej wodzie można było poćwiczyć długie wślizgi - uśmiechał się Piotr Szkolnik.

W przerwie meczu przyznano pośmiertnie złotą odznakę Aleksandrowi Stankowi, oddanemu kibicowi Resovii, który zmarł na początku lutego (przed meczem uczczono jego pamięć minutą ciszy). Odznakę na ręce Jarosława Stanka, syna pana Aleksandra, wręczył Aleksander Bentkowski, prezes naszego klubu.

Resovia - Hetman Żółkiewka 3:1 (2:0)

1:0 Baran (40, asysta Makowskiego), 2:0 Domoń (45-głową, po wolnym Szkolnika), 3:0 Pyrdek (62-głową, asysta Wilka), 3:1 Bielak (78).

Resovia: Pietryka - Wilk, Makowski, M. Baran, Szkolnik ż - Adamski (75. Dziedzic), Domoń, Kaliniec, Rop (56. Skuba), Pyrdek (83. Bieniasz) - Ciećko (90. Sadecki ż). Trener Maciej Huzarski.

Hetman: Skrzypczyński - Gwardyński, Świderski, Nogas, Krupski - Wójcik (73. Baran), Kosiarczyk, Kasperek, Bogusz, Rutkowski (46. Banaszak) - Bielak. Trener Waldemar Wiater.

Sędziował Tomasz Jagieła (Krosno). Widzów: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24