Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarstwo: Sylwia Kapusta-Szydłak zaprasza do Stali

Tomasz Ryzner
Sylwia Kapusta-Szydłak chce przekazywać młodym kolarzom swoje bogate doświadczenie.
Sylwia Kapusta-Szydłak chce przekazywać młodym kolarzom swoje bogate doświadczenie. archiwum Sylwii Kapusty
Rozmowa z SYLWIĄ KAPUSTĄ-SZYDŁAK, zawodową kolarką, zawodniczką LKS Atomu Dzierżoniów, współzałożycielką sekcji kolarskiej w Stali Rzeszów

Ścigała się pani w zagranicznych grupach z dużymi sukcesami. Zajęła 8 miejsce w Giro d’Italia, czyli jest najlepszą Polką w historii tego wyścigu. Dlaczego wraca pani do kraju?
Chcę zacząć powoli układać sobie życie w domu, przy mężu, w Rzeszowie. Kocham kolarstwo i nie wyobrażam sobie, że po zakończeniu kariery miałabym się z nim rozstać. Już od co najmniej dwóch lat wspominałam, że chciałabym rozpocząć pracę z dziećmi i młodzieżą, bo mogę im dużo dobrego przekazać. Postanowiłam wraz z Januszem Łodejem utworzyć sekcję kolarską przy Stali Rzeszów.

Ma pani podejście do dzieci i młodzieży?
Myślę, że tak. Pracowałam nie tylko ze starszymi zawodnikami, ale także z młodymi kolarzami. Opinie były pozytywne. Ten sezon będę się ścigać w LKS-ie Atom Dzierżoniów. To największy klub kolarski na Dolnym Śląsku. Szkoli setkę zawodników, od dzieci w wieku 7-8 lat do orlika. Trenerem jest Mariusz Mazur, który stworzył ten klub od podstaw. Mam idealną sytuację, aby się uczyć od najlepszych i przenosić tą wiedzę do Rzeszowa.

Z Dzierżoniowa do Rzeszowa daleko.
Zgadza się. Ja jednak mieszkam i trenuję w Rzeszowie, więc czasu na pracę w Stali mi nie braknie.

Stali nie zbywa pieniędzy. Jeśli sami sobie nie pomożecie, nikt wam nie pomoże.
Nie oczekujemy, że dostaniemy jakieś środki finansowe od klubu. Będziemy szukać wsparcia u sponsorów, rodziców. Wierzę, że małymi krokami zbudujemy prężnie działającą sekcję. Wszystko zależy od nas samych i naszego zaangażowania. Jestem zawodniczką, która zaczynała prawie od zera, przeszłam trudności finansowe związane ze sprzętem i wyjazdami. Wiem, że łatwo nie będzie, ale wiem też, że wiarą, ciężką pracą i wytrwałością można góry przenosić. Chcę z Januszem dać szansę dzieciom na rozwój, poszukać talentów. Rzeszów to przecież duże miasto, a po sukcesach Michała Kwiatkowskiego czy Rafała Majki jest to dobry czas dla kolarstwa.

Jeśli dziecko będzie chciało jeździć, ale rodziców nie będzie stać na sprzęt, to…
Nie od razu potrzeba, by mieć sprzęt z najwyższej półki, a rower taki czy inny posiada niemalże każdy. Wszystko zależy też od wieku, bo dla dziecka w wieku 10 lat wystarczy najzwyklejszy rowerek. Co innego jeśli mowa u ukształtowanym 16-latku. W pierwszym roku działania klubu raczej nie będzie nas stać na zakup sprzętu, więc każdy będzie trenować, na tym, czym dysponuje. A jeśli okaże się talentem, wówczas z pewnością będziemy starać się zorganizować mu lepszy sprzęt.

W piątek na walnym zebraniu członkowie klubu zapewne przyklepią powstanie nowej sekcji. Co potem?
Sprawy formalne, dokumentacje, szukanie środków i oczywiście nabór młodych kolarzy. Jak dobrze pójdzie powinniśmy zacząć od kwietnia. Nie stawiamy tylko na szosowe ściganie, ale także na kolarstwo górskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24