Książę Lubomirski w Przeworsku: chcę wspierać młodzież z Podkarpacia

- W regionie jest bardzo wiele młodych, utalentowanych osób - mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński. - Wsparcie miałoby dotyczyć tych, którzy takim talentem się wykazują. Nie tylko w nauce, ale na przykład w dziedzinie artystycznej. Nasza fundacja działa na Podkarpaciu już od jakiegoś czasu. Staramy się na przykład wesprzeć pana prezydenta w działaniach zmierzających do utworzenia centrum kultury w Zamku Lubomirskich w Rzeszowie. Zamek, niestety, w okresie stalinowskim okrył się złą sławą, więc tym bardziej odczarowanie tego miejsca byłoby bardzo słuszne. Poza tym wspieraliśmy zakup sprzętu medycznego dla miejscowości Łąka. Do tej pory skupialiśmy się bardziej na zachodniej części Podkarpacia, teraz myślmy o wschodniej - dodaje.

Prezes Fundacji Książąt Lubomirskich twierdzi, że nie ma zamiaru odzyskiwać żadnych dóbr dla rodziny.

- Uważam, że tego typu obiekty, które są symbolami danej miejscowości, powinny służyć społeczeństwu. Zamek w Rzeszowie moja rodzina opuściła zmuszona do tego przez władze austriackie. Przez długi czas zamek był później więzieniem. Chodzi nam o to, by stał się on obiektem, który będzie się dużo lepiej kojarzył - mówi.

Jan Lubomirski-Lanckoroński zapowiada, że chce kontynuować działalność przodków w regionie: - Staram się być odpowiedzialny za pewne działania społeczne. Czuję na pewno na sobie wzrok moich przodków i palec, który wskazuje mi, że mam być porządnym człowiekiem i kontynuować to, co oni dawniej tu robili.

Lubomirski spotkał się w Ratuszu z burmistrzem Przeworska Leszkiem Kisielem, Przekazał na ręce włodarza miasta "Compendium ferculorum albo zebranie potraw" Stanisława Czarnieckiego - pierwszy tom serii "Monumenta Poloniae Culinaria". Książę spotkał się także z z władzami powiatu przeworskiego i uczniami Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Przeworsku.