Ciarko PBS Bank Sanok gra dziś z Olikiem Opole. Wpadka byłaby tragedią

W ćwierćfinale sanoczanie spotkają się z Orlikiem. Gra się do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa mecze w weekend w Arenie. W zespole Ciarko PBS Banku nikt nie dopuszcza myśli o porażce z beniaminkiem z Opola, z którym w sezonie zasadniczym dwa razy przydarzyła się przegrana.

- "Jasiek Murarz" na pewno będzie trudną przeszkodą, ale mam nadzieję, że pokażemy wyższość. W play-offie jest jakby nowy sezon, przystąpimy do niego ostrożnie, jakby to już był finał, ale powinniśmy wygrać u siebie, żeby jak najszybciej przejść pierwszą rundę. Opole nie jest w stanie grać z nami długiej serii - dodaje trener mistrzów.

Orlik we wtorkowym meczu z Polonią oszczędzał na play-off Michała Szczurka, Bartłomieja Bychawskiego, Łukasza Korze- niowskiego i Macieja Gawlika, a Maciej Rompkowski odpoczywał po karze meczu. Do drużyny Ciarko PBS Banku wraca Bogusław Rąpała (odpoczywał trzy mecze), a na drobne urazy narzekają Miroslav Zatko (więzadło) i Zenon Konopka (plecy).

- Nie dopuszczamy innego scenariusza jak dwie wygrane u nas. Nie ma spekulacji. Murray czy co innego, chcemy wygrać w trzech, czterech meczach. Mamy taką siłę rażenia, że chcąc grać o mistrza, nie możemy bać się Orlika - uważa Robert Kostecki, napastnik Ciarko.

Oba mecze o 18. Bilety po 15 i 10 zł, a kasy otwarte będą od 16 w sobotę i niedzielę, przedsprzedaż także w piątek od 15 do 18. Trzeci i ewentualnie czwarty mecz we wtorek i środę w Opolu.