Obie zabieg rekonstrukcji naderwanych ścięgien i mięśni w barku przechodziły w Klinice św. Łukasza w Bielsku-Białej.
- Już na drugi dzień po zabiegu wróciłyśmy do domów. Wszystko poszło zgodnie z planem, tylko strasznie boli mnie ta operowana ręka, ale to podobno normalne - mówi Wa-rzocha. - Mogę już chodzić, a nawet wykonywać pewne ćwiczenia przy pomocy drugiej osoby. Jest to wręcz wskazane. W sobotę jedziemy na kontrolę do Bielska-Białej, zobaczymy, co powie lekarz.
Zabieg naszej środkowej bloku był poważniejszy niż Jagodzińskiej, dlatego jej rehabilitacja potrwa dłużej. - "Jadzia" wróciła na razie do domu do Małogoszczy, powinna za trzy miesiące zacząć już normalnie trenować z piłką - tłumaczy Katarzyna. - U mnie potrwa to nieco dłużej. Mam nadzieję, że jednak będę mogła pojechać na obóz z dziewczynami już w sierpniu.
Obie dziewczyny z domu kibicowały koleżankom grającym w Bydgoszczy z Pałacem. - Pilnie śledziłam przez Internet, co się tam dzieje. Cieszę się, że dziewczyny wygrały. Od początku wierzyłam, że będzie 3:0 dla nas - dodaje siatkarka.
Tymczasem najbliższy mecz Developresu z Muszynianką odbędzie się w poniedziałek, 2 marca o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?