Wygląda na to, że jeden z większych zakładów w naszym regionie, Transsystem, ma już kłopoty za sobą. Od 2 czerwca ubiegłego roku, kiedy to firmę od syndyka kupiła warszawska spółka THC-SPV 2, zwiększono zatrudnienie z około 160 osób do 311. - Wszyscy pracownicy, którzy są u nas zatrudnieni mają umowę o pracę. W naszej firmie nie stosujemy tzw. umów śmieciowych - zapewnia Marcin Dulewicz, dyrektor operacyjny Transsystemu w Woli Dalszej.
Przypomnijmy - w sierpniu 2012 r. Sąd Rejonowy w Rzeszowie zdecydował o likwidacji Transsystemu. Załoga licząca wówczas ok. 1300 pracowników otrzymała wypowiedzenia. Część załogi została, bo wprowadzony do firmy syndyk Marek Olejnik kontynuował rozpoczęte kontrakty i przez prawie dwa lata prowadził przedsiębiorstwo. Dopiero podczas czwartej licytacji znalazł się chętny do kupienia firmy. Ze starej ekipy w zarządzie pozostał jedynie Stanisław Sroka, którego kontakty są cenne przy pozyskiwaniu nowych kontrahentów.
Nowym właścicielom oraz dyrekcji zależy na zmianie sposobu patrzenia na firmę przez załogę. - Nie jesteśmy już w upadłości. Za ubiegłoroczne sześć miesięcy uzyskaliśmy lepszy wynik finansowy, niż planowaliśmy. Cały czas się rozwijamy, mamy liczne kontrakty oraz pozyskujemy nowe na realizacje, których będziemy potrzebowali nowych pracowników, głównie inżynierów i monterów konstrukcji stalowych - wyjaśnia dyrektor Dulewicz.
Na początek nowy właściciel uporządkował sprawy związane z przejęciem firmy, teraz kolej na inwestycje. -Staramy się zwiększyć wydajność produkcji - remontujemy park maszynowy i kupujemy nowe maszyny. Tak, aby Transsystem był konkurencyjny na rynku. Realizujemy kilkadziesiąt kontraktów, chociaż o dokładnej liczbie trudno mówić, bo nadal trwają przetargi, w których bierzemy udział - opowiada dyr. Dulewicz.
Firma nadal realizuje kontrakty dla największych przedsiębiorstw na świecie, jak m.in. Porsche, Jaguar, Audi, BMW, Opel, Seat, oraz zaawansowane konstrukcje dla kolei linowych w Szwajcarii.
Jakiś czas temu udało się pozyskać duży kontrakt we Wrześni (woj. zachodniopomorskie) na linię technologiczną do produkcji volkswagena craftera.
Nowy właściciel Transsystemu w planach ma też wdrożenie nowych kierunków produkcji.
-Chcemy odchodzić od typowych konstrukcji stalowych na rzecz mocno zaawansowanych technologicznie urządzeń i linii technologicznych. Zależy nam, aby Transsystem kojarzył się z rozwojem i innowacją -mówi Marcin Dulewicz.
Kiedy weszliśmy na teren firmy, na linie produkcyjne, od razu widać, że wstąpiło w nią życie. Choć załoga jest znacznie szczuplejsza niż przed upadkiem firmy.
-Gorzej jak było już być nie może. Bardzo się cieszę, że mogę nadal pracować w Transsystemie, że dostajemy wypłatę co miesiąc. Nowi właściciele zatrudniają na umowę o pracę, co jest niezwykle ważne i daje poczucie stabilności - stwierdził jeden z pracowników.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?