Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tułacz: Inne regiony uciekają Podkarpaciu

Tomasz Ryzner
- Do czasów pracy w Resovii mam ogromny sentyment - mówi Tomasz Tułacz.
- Do czasów pracy w Resovii mam ogromny sentyment - mówi Tomasz Tułacz. Krzysztof Kapica
Rozmowa z TOMASZEM TUŁACZEM, byłym trenerem między innymi Tłoków Gorzyce, Stali Mielec, Resovii i Siarki Tarnobrzeg

Nie poprowadzi pan JKS- Jarosław.
Nie doszliśmy do porozumienia, choć rozmowy były sympatyczne.

To skromny klub, a pan do niedawna pracował w II lidze, gdzie żyje się godniej.
Zapewniam, że nie chodziło o sprawy finansowe, ani też sportowe.

Z Mielca do Jarosławia jest kawałek, a pan pracuje w szkole.
Mogłem to pogodzić. Poszło i inne kwestie.

Cofnijmy się w czasie. Tkwi w panu zadra po rozstaniu z Siarką?
Nie obrażam się na rzeczywistość, a Siarce życzę awansu do I ligi.

To pan miał i mógł z nią awansować.
Wszystkie zadania, jakie mi postawiono w Siarce wypełniłem w stu procentach. W pierwszym sezonie nie był nim awans.

Ale frajersko przeszedł koło nosa.
Przeszedł, ale czy frajersko? Mówiłem to już nie raz. Sześć kolejek przed końcem sezonu urazy złapało wielu kluczowych piłkarzy, a graliśmy z zespołami, które biły się o awans, jak Pogoń Siedlce czy Wigry Suwałki.

Wieść gminna niosła, że zwolnił pana Norbert Mastalerz, były prezydent Tarnobrzegu.
Nie będę tego komentował.

Podobno niektórzy piłkarze mieli dość Tułacza.
Ręce opadają, jak słyszę takie głosy. Wiem, że z boku były pretensje, bo ten gra, a ten nie gra, że gra sprowadzony, czy niesprowadzony. Wychodzi, że miałem w Siarce władze absolutną, a działaczy tam nie było.

Dostał pan kopa, gdy drużyna była wyżej, niż dziś.
Zostawiłem Siarkę na 3 miejscu. Dziś daje to awans. Na ten moment Siarka jest daleko od tej pozycji, więc chyba nie Tułacz był problemem.

Siarce miasto obcięło bodaj dwie trzecie dotacji. Trener Kuźma ma trudniej, niż pan.
Pieniędzy jest mniej, ale życzę każdemu klubowi na Podkarpaciu sześciuset tysięcy złotych dotacji.

Przyjemniejszy temat. Jest pan bliski uzyskania licencji UEFA Pro. Czy szkoła w Białej Podlasce robi z pana o wiele lepszego trenera.
Jestem tego pewien. Jest na poziomie europejskim. Zajęcia prowadzą między innymi szkoleniowcy z zagranicy i to nie byle jacy, bo na przykład Lars Lagerback, były trener Szwecji. W czerwcu jedziemy do Czech na Mistrzostwa Europy Under 21.
Ma pan zajęcia z psychologii sportu, umiejętności kierowania grupą.
Oczywiście. Jesteśmy szkoleni w rozmaitych dziedzinach, na przykład jak współpracować z mediami.

Ilu trenerów z Podkarpacia robi teraz licencję UEFA Pro.
W mojej grupie jest Bogdan Zając, w innej Maciek Huzarski.

To podobno drogi kurs.
Tani nie jest. Koszt wynosi 18 tysięcy. Jestem jednak pewien, że nie są to dobrze wydane pieniądze.

Jak pan słucha wykładu Lagerbacka i pomyśli o podkarpackim podwórku, to co przychodzi na myśl?
Wniosek jest taki, że Polsce ucieka świat, a Podkarpaciu ucieka Polska. Nie mamy ekstraklasy, która byłaby impulsem do rozwoju, lokomotywą dla środowiska. U nas jest skromnie, miasta przeznaczają na sport raczej nieznaczne sumy, a nie każdy ma takie szczęście jak siatkarze Resovii, którzy zyskali wparcie Asseco.

Szlifuje pan warsztat w szkole na poziomie, ale pytanie co to panu da w regionalnej rzeczywistości.
Wiedzy nigdy za wiele, ale pytanie jest dobre. Żeby wprowadzać pewne rzeczy, klub musi być na pewnym poziomie organizacyjnym. U nas bywa z tym krucho, a nie jestem też optymistą, co do najbliższych lat.

No to trzeba zwolnić się ze szkoły i ruszyć w Polskę.
Biorę to pod uwagę, bo chcę pracować w wyższych klasach. Nadal też zamierzam się dokształcać. Mam zaplanowane staże we Francji, w Austrii, w takich klubach jak Lens, St Ettienne, Red Salzburg czy Austria Wiedeń.

Na co pan jeszcze znajduje czas, skoro nie trenuje żadnej drużyny?
Zadbałem o zdrowie, szlifuje język niemiecki.

Adrenaliny meczowej panu brakuje?
I to bardzo.

Przed rundą wiosenną trudno będzie o trenerski stołek.
Lekko nie będzie, ale poczekam i rozważę każdą ofertę.

Stal Rzeszów objął Marcin Wołowiec, ale gdyby kiedyś, kiedyś zadzwonił na przykład Jacek Szczepaniak (prezes sekcji piłkarskiej w Stali - przyp. red) i spytał, "Tomek, pomożesz?"
Ha, ha, ha. Proszę o następne pytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24