Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Pykosz, wójt Osieka Jasielskiego, dusił nauczyciela. Sąd wydał wyrok

Grzegorz Michalski
Mariusz Pykosz, mimo skazania przez sąd, nie zgadza się z wyrokiem i będzie chciał udowodnić, że nie dusił nauczyciela.
Mariusz Pykosz, mimo skazania przez sąd, nie zgadza się z wyrokiem i będzie chciał udowodnić, że nie dusił nauczyciela. Tomasz Jefimow
Mariusz Pykosz, wójt Osieka Jasielskiego, został skazany za duszenie Tadeusza Łąckiego. Wójt złożył odwołanie od wyroku.

Naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie nauczyciela, to czyny, za które Sąd Rejonowy w Jaśle skazał Mariusza Pykosza na karę 40 stawek po 60 złotych oraz obciążył go kosztami postępowania. Wójt od początku procesu nie przyznaje się do winy i złożył odwołanie od wyroku.

Nagrał na dyktafonie

Tadeusz Łącki, nauczyciel wychowania fizycznego ze Szkoły Podstawowej w Samoklęskach, razem z grupą rodziców protestował przeciwko nieprzyznaniu godzin świetlicowych dla szkoły. Jednak nie udało się osiągnąć porozumienia. Jak twierdzi Łącki, po opuszczeniu placówki przez rodziców wójt zaatakował go na korytarzu oraz w gabinecie.

Dysponujący wynikami obdukcji lekarskiej nauczyciel złożył zawiadomienie do prokuratury. Po kilku miesiącach postępowanie zostało umorzone, jednak Łącki, odwołując się od tej decyzji, skłonił prokuratora do ponownego zbadania tej sprawy. Biegli odsłuchali nagranie awantury z dyktafonu, które zarejestrował Łącki.

Sąd rozpatrzył sprawę i końcem stycznia wydał wyrok nakazowy, uznając wójta winnym. Prokuratura uznała wyrok sądu.

- W dniu 18 czerwca 2013 roku w Osieku Jasielskim Mariusz Pykosz naruszył nietykalność cielesną nauczyciela Tadeusza Łąckiego poprzez chwycenie go rękoma za szyję i duszenie. Został także oskarżony o to, że w tym samym dniu, czasie i miejscu znieważył nauczyciela słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe - mówi prokurator Jan Dziuban.

Obydwaj uczestnicy procesu powstrzymują się od komentarzy do wyroku.

- Na razie nie ma co komentować, na pewno sprawa będzie się toczyła dalej i wtedy będzie można coś więcej powiedzieć - zaznaczył Tadeusz Łącki.

Wójt Osieka Jasielskiego także unika mediów. W swoim oświadczeniu skierowanym do prasy napisał tylko, że nie zgadza się z wyrokiem i oczekuje na przeprowadzenie postępowania dowodowego w tej sprawie.

- W toku postępowania złożyłem do Prokuratury Rejonowej w Jaśle wniosek o przeprowadzenie konfrontacji w związku z wyjaśnieniem rozbieżności występującymi pomiędzy relacjami świadków dotyczącymi przebiegu spotkania z dnia 18 czerwca 2013 roku - napisał Pykosz. Wójt złożył również dodatkowe materiały dowodowe, które mają potwierdzać jego niewinność.

Spotkają się w sądzie

Po odwołaniu od wyroku nakazowego rozpocznie się ponowne postępowanie przed jasielskim sądem. Za ławą sędziowską zasiądzie inny skład orzekający.

- Nic w obecnej sytuacji nie mogę zrobić. Oczekuję na sprawiedliwy wyrok - podkreśla Łącki.

Obie strony procesu spotkają się ponownie w sądzie. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony. W obliczu nowych dowodów dostarczonych przez wójta odbędzie się postępowanie i ponowne przesłuchanie świadków zdarzenia. Zarówno Pykosz, jak i Łącki zgodzili się na publikację swoich personaliów.

Oprócz tego postępowania na wójcie Osieka Jasielskiego ciążą również zarzuty korupcyjne. Proces w tej sprawie jeszcze trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24