Ferie zimowe: Pozwól dziecku poleniuchować i odpocząć od szkoły

[obrazek1] Najważniejsze, aby dziecko czuło entuzjazm rodziców i chęć do wspólnych aktywności. Może zagracie wspólnie w planszówkę? (fot. Krystyna Baranowska)Dzieci z naszego regionu mają w końcu ferie. Prawdziwa zimowa aura daje nam sygnał, że warto celebrować ten wyjątkowy okres. To nie tylko dwa tygodnie odpoczynku od szkoły, ale także okazja dla rodziców, aby trochę więcej czasu spędzić ze swoimi dziećmi.

- Bardzo lubię szkołę, ale cieszę, się, że mogę trochę odpocząć i pobyć w domu razem z rodzicami i bratem. - opowiada 7-letnia Pola Barłowska. - Możemy dłużej pospać i więcej się bawić. Nigdzie nie musimy się śpieszyć - dodaje z uśmiechem 10-letni Igor, brat Poli.

- Dzieci z utęsknieniem wyczekują na ferie zimowe. Nie muszą wstawać wczesnym rankiem, kiedy na dworze jest jeszcze ciemno. Mogą zapomnieć o kartkówkach, sprawdzianach, zadaniach domowych, a skupić się na zabawie i przyjemnościach - zaznacza Małgorzata Strzyż-Beściak, psycholog z Krainy Twórczego Rozwoju "Smoki i Smoczki" w Rzeszowie. - Warto celebrować ten czas, pozwolić dzieciom na szczególne leniuchowanie i wypoczynek.

- To rzeczywiście czas, aby dziecko odpoczęło od szkoły, ale niekoniecznie od obowiązków domowych. Również idealny okres, kiedy można spędzić więcej czasu razem, zwłaszcza, jeśli rodzice mają, chociaż kilka dni urlopu. W roku szkolnym wszystko jest w biegu - mówi Małgorzata Barłowska z Rzeszowa, mama Igora i Poli.

Nie oczekuj od dziecka, że w czasie ferii nadrobi szkolne zaległości. Zbuduje to w nim poczucie krzywdy i niesprawiedliwości

Ferie to odpowiedni czas, aby odpocząć od szkoły i obowiązków z nią związanych. - Powinny być czasem wyjątkowym. W głównej mierze ukierunkowanym na odpoczynek i przyjemności, ale ograniczonym normami i granicami, które towarzyszą dzieciom każdego dnia, takimi, jak m.in. obowiązki domowe - akcentuje Małgorzata Strzyż-Beściak, psycholog z Krainy Twórczego Rozwoju "Smoki i Smoczki" w Rzeszowie.

- Dzieci, szczególnie młodsze, do prawidłowego rozwoju potrzebują struktury, w stosunku do której tworzą nawyki. Tak uczą się funkcjonowania w świecie. Dlatego warto zadbać o to, aby ferie były wyjątkowe i szczególne, ale nie oznacza to, że musimy porzucić dotychczasowy sposób funkcjonowania - dopowiada psycholog.

- Zgadzam się, że dzieci mają więcej czasu dla siebie, ale staramy się także, aby wypełniały codziennie obowiązki - mówi Małgorzata Barłowska z Rzeszowa. - Igor ma za zadanie wynosić śmieci. Pola wychodzi do osiedlowego sklepu na małe zakupy. Wspólnie sprzątają swój pokój. Pomagają przy nakryciu do stołu, sprzątaniu po posiłkach, a nawet zmywają po trochu naczynia.

Oprócz codziennych obowiązków w czasie ferii Pola i Igor mają czas na beztroską zabawę.
- Bawią się sami, razem i oczywiście z nami. Wychodzimy na lodowisko, kręgle, basen, a w domu siadamy na dywanie i gramy wspólnie w planszówki - opowiada mama Poli i Igora.
- To ważne, aby dziecko miało czas na regenerację sił i energii, czas, który może przeznaczyć dla siebie, na swoje pasje, zainteresowania. Takie momenty z jednej strony pozwalają mu na świeży start w nowy semestr szkolny, z odnowionymi zapasami sił. Z drugiej, budują pozytywne wrażenia i wspomnienia, które w podświadomości towarzyszą dzieciom w ich śródrocznych zmaganiach szkolnych - twierdzi psycholog.

- Mało które dziecko z entuzjazmem w czasie ferii przystąpi do nadrabiania szkolnych zaległości. Ferie są czasem odpoczynku od nauki, dlatego oczekiwanie od dziecka poświęcenia się edukacji w tym czasie wzbudzi w nim bunt i rozczarowanie. W efekcie, ani nie odpocznie, ani efektywnie nie wykorzysta tego czasu na nadrobienie szkolnych zaległości - zauważa psycholog.
Nasz ekspert zaznacza, że troskliwy rodzic, który z jednej strony chciałby, aby dziecko odczuło radość z ferii, a jednocześnie trochę się pouczyło, na pewno znajdzie ku temu sposobność.
Pola jest uczennicą szkoły muzycznej i gra na pianinie. Sama zprzyjemnością codziennie ćwiczy utwory. Rodzice nie zmuszają jej do tego, chociaż zdają sobie sprawę, że trening jest jej potrzebny.

- Ale uczniowi, który ma trudność z czytaniem możemy kupić na czas ferii modną w ostatnim czasie książkę. Fanowi gier komputerowych z trudnościami w matematyce, możemy sprezentować grę, która kształtuje umiejętności liczenia. Doświadczenia fizyczne, czy chemiczne w kuchni również dzieci uwielbiają - doradza psycholog. - Pomysły na zabawy możemy zaczerpnąć z internetu. Drobne przygotowanie z naszej strony, może w sposób znaczący pomóc dziecku w nauce, zachowując jednocześnie wyjątkowy, zabawowy charakter ferii zimowych- stwierdza nasz ekspert.

Co robić, gdy dla dziecka jedyną atrakcją jest tablet lub komputer? - Zastanówmy się, z czego to wynika. Może dziecko nie zna innych form spędzania wolnego czasu? Może nie umie bawić się z innymi dziećmi? - podpowiada psycholog. - Pokój współczesnego dziecka często bywa wręcz zagracony ilością elektronicznych zabawek.Przeciętny 3-latek potrafi już w sposób podstawowy korzystać z komputera. Na spontaniczną zabawę z rówieśnikami często brakuje czasu. Po szkole dziecko spędza czas na świetlicy, uczestniczy w zajęciach dodatkowych. Brakuje również warunków, bo aktualnie obniżyło się nasze poczucie bezpieczeństwa. Dzieci nie bawią się już w rówieśniczych grupkach bez stałego nadzoru dorosłych - zauważa ekspert.

- Staram się kontrolować gry i komputer syna - dodaje pani Małgorzata. - I moim priorytetem jest wymyślanie dla niego codziennie czegoś atrakcyjniejszego niż komputer.
- Jeśli widzimy, że dziecko nie wykazuje zainteresowania, zorganizujmy wspólny wyjazd na sanki ze znajomymi, kuzynostwem. Wymyślajmy saneczkowe konkurencje i zawody, tak, aby zaangażować dziecko w aktywność (nie będzie to na początku łatwe zadanie). Po wszystkim usmażmy kiełbaski przy ognisku, zróbmy wspólnie posiłek - doradza psycholog. - Podobne zawody możemy zorganizować w wynajętej sali gimnastycznej. Zagrajmy mecz piłki nożnej, w którym w jednej drużynie będą grali rodzice i dzieci. Możliwości jest naprawdę wiele. Najważniejsze, aby dziecko czuło nasz entuzjazm i chęci do wspólnych aktywności.

Zimowa aura oferuje zjeżdżanie na sankach, lepienie bałwana,jazdę na łyżwach, nartach, budowę igloo, czy wojnę na śnieżki. - W ostatnim czasie renesans przeżywają gry planszowe. Jeżeli jednak te gry które mamy, już nas znudziły, a sąsiedzi akurat nie mają żadnej ciekawej pozycji na wymianę, możemy stworzyć taką grę sami. Rozpocznijmy od wymyślenia tematyki gry. Zadbajmy o planszę, zorganizujmy pionki, a kostkę przygotujmy z papieru. Taka aktywność uczy współpracy, wspiera kreatywność, buduje rodzinne więzi. Jeśli gra nam się znudzi, możemy ją rozbudować o nowe elementy lub stworzyć zupełnie nową - doradza psycholog.

- Nie możemy oczekiwać, że dziecko na feriach nadrobi szkolne zaległości, posprząta generalnie pokój, czy zaopiekuje się młodszym rodzeństwem, bo to obudzi w nim bunt - mówi psycholog. - Z kolei zapewnianie wyrafinowanych atrakcji - drogich obozów, czy kolonii, które nie są powiązane z zainteresowaniami i preferencjami dziecka, spowoduje, że zarówno ten wolny czas, jak i pieniądze zostaną zmarnowane, a obydwie strony pozostaną rozczarowane. Dlatego najlepiej wcześniej wspólnie z dzieckiem zaplanować wstępną organizację czasu zimowych ferii. - Dbając o to, by zaaranżować jak najwięcej wspólnych aktywności - dodaje Małgorzata Strzyż-Beściak.