Były marszałek, Mirosław K., usłyszał kolejne zarzuty

Były marszałek ma na swoim koncie już 16 prokuratorskich zarzutów, w tym przestępstwa na tle seksualnym, przyjmowanie łapówek od 1,5 do 30 tys. zł i oszustwa. Te najnowsze dotyczą dwóch przypadków powoływania się na wpływy.

- W pierwszym K. obiecał załatwić pracę w urzędzie jednego z miast na Podkarpaciu mężczyźnie, który w zamian miał sprzedać jego prywatne auto w komisie bez marży - mówi prok. Andrzej Jeżyński, szef wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która prowadzi postępowanie.

- Drugi przypadek również dotyczył urzędu w jednym z miast, w którym Mirosław K. miał załatwić jednemu z przedsiębiorców szybką wypłatę odszkodowania za wywłaszczenie nieruchomości. Tak się jednak nie stało. Urzędnicy odmówili panu marszałkowi - dodaje.

Również wspomniany właściciel komisu pracy ostatecznie nie otrzymał, ale już sama propozycja dla prokuratury nosi znamiona przestępstwa. Ostatni z nowych zarzutów kierowanych pod adresem byłego marszałka to nakłanianie policjanta z Rzeszowa do ujawnienia szczegółów początkowej fazy śledztwa objętych tajemnicą. Ta część postępowania nie dotyczyła ówczesnego marszałka. Całe postępowanie śledczy chcą zakończyć przed czerwcem 2015 r.