Adam Ruda: Chciałbym latać na mamutach

[obrazek1]- Lekarze zabronili mi skakać, ale ja i tak to zrobiłem, i cieszę się z tego - mówi Adam Ruda, chłopak z Podkarpacia, wicemistrz Polski na dużej skoczni.

19-latek z Dydni jest pierwszym skoczkiem z naszego regionu, który sięgnął po medal MP. W grudniu utarł nosa kilku doświadczonym kolegom z reprezentacji, zajmując w Wiśle 2. miejsce. - Trenerzy byli pod wrażeniem mojego skoku, w końcu przegrałem tylko z Piotrem Żyłą - mówi skoczek. - Ja jednak czuję się zwycięzcą, Piotrek to przecież zawodnik klasy światowej.

Nie każdy wie, ale niewiele brakło, a Adama Rudy zabrakłoby we wspomnianym konkursie. W serii treningowej zanotował dwa upadki. - Pozbierałem się jakoś, ale w serii próbnej znów upadłem. W konkursie skakałem na własną odpowiedzialność, bo lekarze mi tego zabronili - zdradza Ruda.

Rok wcześniej błysnął również, wyrównując na Wielkiej Krokwi letni rekord Adama Małysza - 139,5 metra. - Jak się ogląda skoki, to wydaje się, że lot trwa kilka sekund, ale wtedy czułem, że lecę naprawdę długo, i to było wspaniałe - dodaje Adam. - Chciałbym w końcu posmakować lotów na mamutach, bo nie miałem okazji. Stałem kiedyś na skoczni w Harrachovie. Robi wrażenie.
Do Rzeszowa na finał plebiscytu nasz Talent Roku 2014 przyjechał z całym swoim sprzętem.

- Narty czekają na mnie w szatni - żartował odbierając nagrodę. - Prosto stąd jadę do Zakopanego, a potem na mistrzostwa świata juniorów do Kazachstanu. Fajnie byłoby tam obronić drużynowe złoto sprzed roku, a może coś więcej.