Rok temu zawody w Willingen były ostatnim sprawdzianem przed igrzyskami w Soczi. Stoch wygrał dwukrotnie - w drugim konkursie wręcz znokautował rywali - a potem nie miał sobie równych na olimpijskich skoczniach w kompleksie Russkije Gorki. Tym razem do najważniejszej imprezy sezonu, czyli mistrzostw świata w Falun, jest jeszcze trochę czasu, więc zawody w Niemczech będą dla reprezentantów Polski kolejnym etapem budowania formy i rywalizacji o miejsce w kadrze, która poleci do Szwecji. Nie ostatnim jednak - w przyszłym tygodniu czekają ich jeszcze zawody w Titisee-Neustadt, a potem treningi w Polsce.
- Mam nazwiska pewniaków, ale są też znaki zapytania - mówi trener Łukasz Kruczek, który do Willingen zabrał sześciu zawodników, choć w kwalifikacjach może ich wystawić pięciu. Dziś wystartują Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Jan Ziobro oraz Klemens Murańka. W niedzielę - wtedy zaplanowany jest drugi konkurs indywidualny - w miejsce jednego z nich wskoczy Maciej Kot. Zakopiańczyk w piątek ma być tylko przedskoczkiem, ale zgodnie z zapewnieniami Kruczka będzie brany pod uwagę na sobotni konkurs drużynowy.
Stworzenie mocnej drużyny na MŚ to w tej chwili najważniejsze zadanie szkoleniowca kadry. O formę Stocha, który w Falun będzie bronił tytułu mistrza świata na dużej skoczni, można być raczej spokojnym. Ale co z resztą?
Największą zagadką sezonu jest słaba forma Kota. Siódmy zawodnik igrzysk w Soczi, członek drużyny, która dwa lata temu w Val di Fiemme zdobyła brązowy medal MŚ, od początku sezonu szuka formy. Na miesiąc wypadł z kadry, nie pojechał na Turniej Czterech Skoczni. O miejsce w kadrze na MŚ będzie musiał ostro walczyć.
- Całym sercem jestem z Maćkiem, wydaje mi się, że teraz powinien już złapać formę i na mistrzostwach będzie mocnym punktem - mówi Kazimierz Długopolski, trener w AZS Zakopane, klubie Kota. - Niełatwo jednak dociec, skąd wziął się u niego taki kryzys. Wbrew obiegowej opinii, z trenerami kadry kontakt jest utrudniony, odseparowują się od nas. Może jedynie Jasiu Szturc z Wisły ma z nimi inne relacje. Z innymi się nie konsultują, a szkoda, bo przecież ja takiego Maćka znam od dziecka. Zresztą próbuję mu przekazywać swoje uwagi, ale same słowa nie wystarczą.
Jakie to uwagi? - Na moje oko za wcześnie zaczyna odbicie i jest za bardzo wyprostowany - wyjaśnia Długopolski. - Wyjście z progu polega na tym, żeby biodra unieść do góry, zrobić taki "parasol", bo to daje noszenie w pierwszej fazie. Tego u niego brakuje. Zresztą tak było już latem. A jak się odda trzysta skoków z takim błędem, to potem trudno jest z tego wyjść. Ale wierzę w niego, to mądry chłopak.
U innych - nie licząc Stocha - polskich skoczków postępy było ostatnio widać. Stabilniej skakał Żyła, coraz lepiej Zniszczoł. Mocnym kandydatem do kadry na MŚ wydaje się też Murańka.
- Można mówić, że nasi skoczkowie zrobili ostatnio krok do przodu - uważa Długopolski. - Nadzieja na medale w Falun jest duża, zwłaszcza że mamy Kamila. Drużyna? Też w nią wierzę. Zobaczymy, co Polacy pokażą w Willingen.
Program weekendu: dzisiejszy konkurs rozpocznie się o g. 18, sobotnia "drużynówka" o 16, a niedzielne zawody o 15. Transmisje w Eurosporcie i TVP1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice