Zespół z Lublany ma na koncie tylko jedną wygraną i zajmuje ostatnie miejsce. W stolicy Słowenii było 3:0 dla lidera polskiej ekstraklasy. W swojej hali na Podpromiu podopieczni trenera Andrzeja Kowala są zdecydowanymi faworytami, ale ani im w głowie lekceważenie niżej notowanego przeciwnika.
- To nie będzie formalność, jak może niektórzy uważają i czego oczekują. Drużyna z Lublany gra obecnie zupełnie inną siatkówkę niż na początku rozgrywek - mówi szkoleniowiec rzeszowskiej drużyny.
Rzeczywiście, mistrz Słowenii ostatnio gra wyraźnie lepiej. Podkreśla to Andrzej Kowal. - Bardzo dobrze spisuje się przyjmujący Jan Klobucar, który wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W bardzo dobrej dyspozycji znajduje się Australijczyk Nathan Roberts. Rozgrywający Michał Kozłowski, który w trakcie sezonu dołączył do tej drużyny, wkomponowal się w nowy zespół. To nie będzie wcale łatwy mecz - przestrzega trener resoviaków.
- Grają dużo lepiej, w swojej lidze, którą - oczywiście - trudno porównywać do naszej, zwyciężają. Nasza drużyna musi zagrać dużo lepiej niż w sobotę z Politechniką. Absolutnie nie można naszych środowych przeciwników lekceważyć - dodaje.
Ostatni swój mecz z Politechniką nasza drużyna, specjalnie się nie wysilając, wygrała 3:1. - Po drugiej przerwie w drugim secie warszawianie trochę nas "zblokowali", ale na więcej przegranych partii nie mogliśmy już sobie pozwolić. W kolejnych setach powróciliśmy do swojej dobrej gry. Mam nadzieję, że z Lublaną też wygramy - podsumowuje Piotr Nowakowski. - W naszej grupie liczą się zwycięstwa, dlatego niezależnie jak, ale abyśmy tylko wygrali.
Nasi zawodnicy w dalszym ciągu muszą sobie radzić bez Dawida Konarskiego, który w poniedziałek przeszedł specjalistyczne badania. Pewnie na boisku nie pojawi się szybciej niż za dwa tygodnie.
- Nie zapominajmy, że to jest łydka, i zawodnik musi wpierw dobrze się przygotować pod względem wytrzymałości skocznościowej, a na to tydzień to zbyt krótki okres - informuje trener Kowal.
- Natomiast we wtorek z Włoch wraca Olieg Achrem i od środy zaczyna z nami treningi. Testy wyszły bardzo dobrze, zawodnik prezentował się na nich nadspodziewanie dobrze. Też się cieszę - przyznaje.
Siatkarze z Lublany mają przydomek "Pomarańczowe Smoki"; straszą tylko z logotypu klubu, bo jutro na Podpromiu nikt ich się bał nie będzie. Trzeba wygrać za trzy punkty. Początek o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?