Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia już stroi się na Lublanę

bum
Asseco Resovia w sobotę pokonała Politechnikę 3:1, w środę zmierzy się z Lublaną, a w sobotę podejmować będzie Czarnych
Asseco Resovia w sobotę pokonała Politechnikę 3:1, w środę zmierzy się z Lublaną, a w sobotę podejmować będzie Czarnych Krzysztof Kapica
Resoviacy są liderami grupy C, ale aby zakończyć rywalizację na pierwszym miejscu, nie mogą oglądać się za siebie, bo depczący im po piętach Niemcy z Berlina mają tyle samo punktów co oni.

Zespół z Lublany ma na koncie tylko jedną wygraną i zajmuje ostatnie miejsce. W stolicy Słowenii było 3:0 dla lidera polskiej ekstraklasy. W swojej hali na Podpromiu podopieczni trenera Andrzeja Kowala są zdecydowanymi faworytami, ale ani im w głowie lekceważenie niżej notowanego przeciwnika.

- To nie będzie formalność, jak może niektórzy uważają i czego oczekują. Drużyna z Lublany gra obecnie zupełnie inną siatkówkę niż na początku rozgrywek - mówi szkoleniowiec rzeszowskiej drużyny.

Rzeczywiście, mistrz Słowenii ostatnio gra wyraźnie lepiej. Podkreśla to Andrzej Kowal. - Bardzo dobrze spisuje się przyjmujący Jan Klobucar, który wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. W bardzo dobrej dyspozycji znajduje się Australijczyk Nathan Roberts. Rozgrywający Michał Kozłowski, który w trakcie sezonu dołączył do tej drużyny, wkomponowal się w nowy zespół. To nie będzie wcale łatwy mecz - przestrzega trener resoviaków.

- Grają dużo lepiej, w swojej lidze, którą - oczywiście - trudno porównywać do naszej, zwyciężają. Nasza drużyna musi zagrać dużo lepiej niż w sobotę z Politechniką. Absolutnie nie można naszych środowych przeciwników lekceważyć - dodaje.

Ostatni swój mecz z Politechniką nasza drużyna, specjalnie się nie wysilając, wygrała 3:1. - Po drugiej przerwie w drugim secie warszawianie trochę nas "zblokowali", ale na więcej przegranych partii nie mogliśmy już sobie pozwolić. W kolejnych setach powróciliśmy do swojej dobrej gry. Mam nadzieję, że z Lublaną też wygramy - podsumowuje Piotr Nowakowski. - W naszej grupie liczą się zwycięstwa, dlatego niezależnie jak, ale abyśmy tylko wygrali.

Nasi zawodnicy w dalszym ciągu muszą sobie radzić bez Dawida Konarskiego, który w poniedziałek przeszedł specjalistyczne badania. Pewnie na boisku nie pojawi się szybciej niż za dwa tygodnie.

- Nie zapominajmy, że to jest łydka, i zawodnik musi wpierw dobrze się przygotować pod względem wytrzymałości skocznościowej, a na to tydzień to zbyt krótki okres - informuje trener Kowal.

- Natomiast we wtorek z Włoch wraca Olieg Achrem i od środy zaczyna z nami treningi. Testy wyszły bardzo dobrze, zawodnik prezentował się na nich nadspodziewanie dobrze. Też się cieszę - przyznaje.

Siatkarze z Lublany mają przydomek "Pomarańczowe Smoki"; straszą tylko z logotypu klubu, bo jutro na Podpromiu nikt ich się bał nie będzie. Trzeba wygrać za trzy punkty. Początek o godz. 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24