Jest pozwolenie na budowę hali w Handzlówce. Nie ma tylko pieniędzy

Dziewięć lat temu Zbigniew Łoza, wójt gminy Łańcut, obiecał, że w Handzlówce zostanie wybudowana hala sportowa. Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Wsi Handzlówka na rzecz budowy hali oddało więc gminie budynek starej mleczarni wraz z gruntem. Mieszkańcy przekazali nawet gminie 58 tysięcy złotych na projekt. W ubiegłym roku ich cierpliwość się skończyła, bo prace nad projektem wciąż trwały. Zapowiedzieli nawet, że zorganizują protest, jeśli wójt nie rozpocznie tej inwestycji.

Na naszych łamach Zbigniew Łoza obiecał, że w najbliższym czasie nie tylko będzie gotowy projekt, ale będzie miał też pozwolenie na budowę. Czy dotrzymał słowa? - Tak, projekt jest gotowy. Starosta łańcucki zatwierdził go i wydał pozwolenie na budowę. Dotyczy ono nie tylko budowy sali sportowej, ale też łącznika, by dzieci mogły pod zadaszeniem przejść do niej z budynku szkoły - wyjaśnia Halina Szpunar, zastępca wójta gminy Łańcut.

Inwestycja jest konieczna, bo około 140 uczniów ćwiczy w pomieszczeniu, które jest właściwie większą salą lekcyjną. - Choć rzeczywiście jest tam taka mała sala, to lekcje wychowania fizycznego głównie organizowane są jednak na szkolnych korytarzach. W porównaniu z uczniami z innych szkół w naszej gminie, to dzieci z Handzlówki mają naprawdę bardzo złe warunki - przyznaje Halina Szpunar.

Mimo to w projekcie uchwały budżetowej na ten rok nie zapisano ani złotówki na budowę hali. - Rzeczywiście, nie ma zapisanych pieniędzy na tę budowę. Jest jednak szansa, że będą z nadwyżki budżetowej. Na to jednak muszą się zgodzić radni. Mogę też zapewnić, że będziemy szukać pieniędzy z zewnątrz na tę inwestycję. Jeśli tylko pojawi się taka możliwość, sięgniemy po takie dofinansowanie - podkreśla zastępca wójta.

Ze wstępnych wyliczeń wynika, że inwestycja kosztować będzie ponad 4 mln zł. Do tego dojdą jeszcze koszty związane z rozbiórką budynku starej mleczarni, w miejscu której ma być postawiona hala.