Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Siemaszkowej bez spotkań karnawałowych. Brakuje pieniędzy

Małgorzata Froń
Scena ze spaetaklu "Sługa dwóch panów"
Scena ze spaetaklu "Sługa dwóch panów"
Po 21 edycjach, w tym roku rzeszowscy widzowie nie obejrzą spektakli w ramach Rzeszowskich Spotkań Karnawałowych. Spotkania, które organizował rzeszowski Teatr im. Wandy Siemaszkowej, co roku przyciągały miłośników teatru, nie było problemów ze sprzedażą biletów, choć tanie nie były.

Na spotkaniach pokazywano bowiem sztuki lekkie, łatwe i przyjemne, komedie, farsy, wszystkie w gwiazdorskiej obsadzie, a takie publiczność najbardziej lubi.

- Zbierałam na karnet przez cały rok, żeby się w karnawale zabawić i popatrzeć na gwiazdy znane z telewizji i pierwszych stron gazet - mówi pani Ewa, mieszkanka Rzeszowa. - Szkoda, że ich nie będzie. Chodziliśmy na nie z mężem ponad 15 lat. Może to tylko tak w tym roku - zastanawia się.

Nie ma pieniędzy

Nowy dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej Jan Nowara zdecydował, że w tym roku spotkań nie będzie. Jednym z powodów są finanse.

- Mieliśmy w ubiegłym roku duże wydarzenia artystyczne, obchodziliśmy jubileusz teatru, na scenę weszła "Balladyna", ogromne przedsięwzięcie artystyczne, ale też finansowe, stąd taka decyzja - tłumaczy dyrektor Nowara.

- Tym bardziej że w tym roku nie dostaliśmy dotacji celowej na organizację spotkań karnawałowych. Sytuacja teatrów w Polsce do najłatwiejszych nie należy, my mamy przynajmniej dotację na działalność podstawową na tym samym poziomie co w roku ubiegłym - wyjaśnia.

Dodaje, że plany na ten rok ma ambitne i bogate, a na to potrzeba pieniędzy. - Plany te zwiazane są z rozwijaniem projektu Festiwalu Nowego Teatru, którego pierwsza edycja odbyła się jesienią ubiegłego roku. Muszę liczyć pieniądze i podejmować trudne decyzje - ocenia dyrektor Nowara.

- Wiem, że ta decyzja być może nie spotka się ze zrozumieniem u wszystkich widzów. Ale wolę wydać pieniądze na ambitne przedsięzięcia, a za rok, jak sytuacja się poprawi, zrobić spotkania karnawałowe i zaprosić spektakle z klasą, nie tylko takie, które widz ogląda, bo gra tam znany aktor - dodaje.

Inni grają

W teatrze opinie są jednoznaczne, choć nikt oficjalnie nic nie powie.

- Spotkania zawsze przynosiły zysk, ludzie wykupywali karnety na pniu, a teraz same ambitne spektakle, niedługo nikt tu nie przyjdzie - słyszę od jednego z pracowników. Inni dodają, że na rzeszowskiej scenie jeszcze nie tak dawno można było podziwiać Magdalenę Zawadzką, Marię Seweryn, Piotra Polka, czy Piotra Cyrwusa.

Ale na brak oferty karnawałowej mieszkańcy nie mogą narzekać. Czego nie znajdą w teatrze, znajdą w Filharmonii Podkarpackiej. W lutym będzie można zobaczyć m.in. Pawła Małaszyńskiego i posłuchać Maryli Rodowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24