W sobotę w komplecie wystąpią na Podpromiu w meczu przeciwko "swojej" drużynie o ligowe punkty. Można zaryzykować stwierdzenie, że Politechnika to trochę taka filia wicemistrzów Polski.
Kibice będą mieli okazję zobaczenia w akcji nadziei resoviackiej siatkówki. Oni sami na taką grę w przyszłości w barwach wicemistrzów Polski liczą. Na razie zbierają pozytywne recenzje, nabierają doświadczenia i umiejętności.
Wspomniana piątka młodych graczy występuje w "Polibudzie" na zasadach wypożyczenia. Walczą z młodzieńczą werwą, fantazją i ambicją. Każdy potrafi czymś zaskoczyć. Śliwka specyficznym sposobem ataku, Filip mocnym uderzeniem, a mierzący 212 cm Lemański, którego siatkarskim wzorem jest Dmitrij Muserski, blokiem i zagrywką. Depowski i Mordyl, podobnie jak trzech ich partnerów, również wiele potrafią.
Udowodnili to niedawno podczas spotkania Pucharu Polski na Podpromiu oraz w meczach PlusLigi. Jednym słowem, nasza drużyna nie ma co liczyć na taryfę ulgową ze strony młodych wilków trenera Jakuba Bednaruka. Także tych swoich.
Rzeszowski lider nie może sobie pozwolić na żadne straty, bo inaczej straci przodownictwo w tabeli. Warszawski zespół, który walczy o miejsce w czołowej ósemce PlusLigi, przegrał z Resovią 0:3 w meczu Pucharu Polski.
W tym spotkaniu wystąpili tylko Mordyl i Depowski. Obaj spisywali się bardzo dobrze. Śliwka, Lemański i Filip dostali wolne. Trener Bednaruk stwierdził, że jeżeli w sobotnim spotkaniu jego drużyna dostanie taką szansę jak w drugiej partii pucharowego starcia, czyli będzie prowadzić 24:22, to zwycięstwa w takim secie nie pozwoli już sobie wyszarpać.
- Wiele razy trenowałem w hali na Podpromiu. Bardzo dobrze się tutaj czuję - mówi Depowski, który siatkarską przygodę rozpoczynał w Ropczycach, jak Rafał Buszek. - Rzeczywiście, jak Rafał Buszek zaczynałem w Ropczycach, szkolił mnie trener Betleja; potem trafiłem do Rzeszowa, do liceum. Zespół z Ropczyc nalegał, abym został, a rodzice naciskali, żebym poszedł do Rzeszowa, gdzie będę miał większe szanse. W Warszawie jestem od listopada 2014, trenuję tu trzy miesiące. Zespół jest bardzo młody. Cieszę się, że tu trafiłem -dodaje Dominik.
Warszawska drużyna w niedzielę przegrała 0:3 ze Skrą Bełchatów, ale starała się jak mogła. - Wiemy, jak niebezpieczny może być zespół z Warszawy, zagramy maksymalnie zmobilizowani - zapewnia trener Andrzej Kowal. Mecz rozpocznie się o godz. 14.45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc