YesSport IV liga podkarpacka. Czarni Jasło zagrają w rundzie wiosennej

W jasielskim klubie nie jest jednak za wesoło. Działacze muszą zmniejszać dług, a z roku na rok otrzymywali do miasta coraz mniejsze dotacje. W 2014 roku otrzymali 129 tys. złotych, dla porównania w 2010 roku dotacja wynosiła 295 tys. Mają jednak nadzieję, że na 2015 rok otrzymają zdecydowanie więcej pieniędzy niż w ostatnich latach. Ile? By spokojnie funkcjonować i zmniejszyć dług, Czarnych potrzeba przynajmniej 288 tysięcy.

- Od ponad roku działa u nas program naprawczy, w którym oprócz konsekwentnego zmniejszania długu, musimy poradzić sobie z bieżącymi wydatkami - tłumaczy Piotr Kowalski, prezes Czarnych Jasło.

- Nie jest to łatwe, gdy dotacje są mniejsze, a miejscowym firmom też się nie przelewa. Trudno przekonać kogoś do sponsorowania sportu, skoro jego przedsiębiorstwo też nie ma pewnej przyszłości - dodaje Kowalski.

Jaślanie cały czas walczą o ty, by wyjść na prostą. Pod koniec 2013 roku ich dług wynosił blisko 240 tysięcy złotych.

- Ze wstępnych obliczeń wynika, że w 2014 roku zmniejszymy go o prawie 100 tysięcy. Niestety, wszyscy w klubie odczuwają te oszczędności - dodaje Kowalski. W jasielskim klubie od pewnego czasu za swoją pracę wynagrodzenia nie otrzymywali trenerzy. W najbliższych dniach w Urzędzie Miasta zbierze się Rada Sportu i Czarni powinni wkrótce poznać konkretne sumy.

- Nie jesteśmy zachłanni. Swoją ofertę już złożyliśmy, mamy 4 grupy młodzieżowe i seniorów na poziomie IV ligi. Na pewno I zespół nie odpuści walki o utrzymanie na tym poziomie rozgrywek - tłumaczy Kowalski.

Czarni rozglądają się za bramkarzem i napastnikiem. Jeśli finanse pozwolą, najpewniej powalczą o zatrzymanie Sławomira Majewskiego (powrót po wypożyczeniu do Orła Lubla) i pozyskanie Krzysztofa Szydło (Dębowczanka). Ten drugi grał już w Czarnych.