W Orszaku Trzech Króli pójdzie też wielbłąd z cyrku

Tylko tydzień dzieli nas od 3 edycji Orszaku Trzech Króli, który 6 stycznia przejdzie ulicami miasta. Organizatorzy wyliczają, że weźmie w nim udział 8 szkół i zespołów szkół oraz 4 przedszkola. W sumie to 1182 artystów.

Tradycyjnie pochód podzieli się na trzy kontynenty: rycerze i dwórki z Europy będą mieć czerwone stroje, orszak króla Azji zielone, a z Afryki niebieskie. W orszaku biorą udział również dzieci przedszkolne, dlatego nie zabraknie owieczek i pasterzy.

- Nowymi postaciami będą rzymscy legioniści, którzy będą towarzyszyć Herodowi ogłaszającemu spis ludności w państwie rzymskim - zapowiada Bartłomiej Bartosiewicz, prezes fundacji Akademia Szczęśliwej Rodziny, która współorganizuje orszak.

Nowością jest także trasa przemarszu, który przejdzie od parkingu przy hali na Podpromiu, przez ul. Szopena, 3 Maja do Rynku. Od godz. 12 do 12.30 zamknięta będzie ul. Szopena i Lenartowicza.

W scenariuszu pojawi się także dodatkowa scena pt. "Karczma". To tam z prośbą o nocleg udadzą się Maryja i Józef. Ich role odegrają Aleksandra i Piotr Sztolcowie. Mają po 29 lat. Małżeństwem są od pięciu. Ola, która jest w drugiej ciąży, pracuje w przedszkolu, a Piotr w firmie budowlanej. Dzieciątkiem Jezus będzie 1,5--roczny syn Pawełek.

Z kolei w rolę azjatyckiego króla Melchiora wcieli się 34--letni Dobromir Matusiewicz, pracujący w Asseco Poland, ojciec trójki dzieci. Afrykańskim królem Baltazarem będzie 43--letni Dominik Hudzik, ojciec piątki dzieci, lider spotkań małżeńskich w diecezji rzeszowskiej, współprowadzący warsztaty dla młodzieży oraz prelekcje dla narzeczonych w kościele oo. Dominikanów.
Europę będzie reprezentował 49-letni Paweł Zawora, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Gwiazdorem z kolei będzie znany obrońca życia Jacek Kotula.

Dodatkową atrakcją będzie konkurs fotograficzny dla rodzin. Autorzy najciekawszych zdjęć zrobionych podczas orszaku otrzymają atrakcyjne nagrody rzeczowe. Informacje o zgłoszeniach na stronie orszaku.

Tak, jak w ubiegłym roku na trasie pojawi się wielbłąd, a raczej wielbłądzica wypożyczona z cyrku "Arena", za którą fundacja zapłaciła z własnych środków. Po zakończeniu orszaku najmłodsi będą mogli robić sobie z nią zdjęcia. W Rynku pojawi się też żywa szopka.

- Zapraszamy wszystkich, którzy tego dnia chcą się razem dobrze bawić w ciepłej, radosnej atmosferze - mówi Krystyna Łobos, rzeczniczka orszaku. - Nie tylko wierzących, bo Trzej Królowie byli różnych wyznań, a połączyło ich właśnie wspólne spotkanie przy szopce - zaznacza.