Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co ma wspólnego biustonosz i F16, czyli wykłady "szalonego" naukowca

Beata Terczyńska
Materiał z pamięcią kształtów, który stosowano w F16, dziś ma wiele zastosowań.
Materiał z pamięcią kształtów, który stosowano w F16, dziś ma wiele zastosowań. Krystyna Baranowska
Czy metal może pływać? Dlaczego robot czuje dotyk? Co ma wspólnego biustonosz z samolotem F16? To wiedza fachowa, ale Wiktor Niedzicki podczas zajęć na Politechnice Dziecięcej nawet dziecku był w stanie wszystko wytłumaczyć.

Jak dotrzeć do małolatów z trudnymi, naukowymi tematami? Wiktor Niedzicki, wykładowca Politechniki Warszawskiej na wydziale mechatroniki, który poprowadził w Rzeszowie wykłady na Politechnice Dziecięcej: "Kosmos w naszym domu", potrafi robić to doskonale. Dziennikarz znany z takich programów, jak "Kuchnia", "Laboratorium", czy "Nobel dla Polaka" stara się po prostu traktować kilkulatków bardzo poważnie, jak dorosłych partnerów, z którymi da się zgłębiać tajemnice nauki.

- Jedna ze studentek Politechniki Rzeszowskiej powiedziała mi: "Wie pan, wielu inżynierów mogłoby przyjść na te wykłady i pewnie by się nie nudzili". Sądzę, że tak - śmieje się popularyzator nauki. - Może dlatego, że jeżdżąc do różnych instytutów, zawsze staram się dostać od nich jakąś próbkę ciekawego materiału. Potem ją pokazuję. Z przyjemnością patrzę na zaskoczone buzie: O kurczę, myśmy nie wiedzieli, że to tak wygląda! Z tej fascynacji wiedzą, techniką, rodzi się później chęć do nauki. Moją misją jest sprawić, by dzieci chciały się uczyć.

Którędy na Grunwald?

Na każde pytanie dziecka zna pan odpowiedź? - pytam. - Ależ skąd, i nie udaję, że ją znam - uśmiecha się wykładowca. - Nigdzie nie mam napisane: wszechwiedzący. Ale jestem człowiekiem, który poszukuje odpowiedzi na te pytania. Tak było przez całe życie zawodowe, czyli wtedy, kiedy robiłem swoje programy popularnonaukowe. No dobrze, sam nie znam odpowiedzi, ale to nic, ponieważ wiem, kto ją zna i wiem, do kogo zatelefonować.

- Tym sposobem wygrałby pan w "Milionerach", gdyby ostatnim kołem ratunkowym był telefon do przyjaciela - żartuję.
Kiedy dzieci oglądają film o tym, że jeszcze 50 lat temu nie było kompozytów, większości tworzyw sztucznych i półprzewodników, wykładowca znika za kotarą i po chwili wkracza ubrany w zbroję.

- Tak wyglądali nasi rycerze - tłumaczy.

- Niezła przebieranka - woła szczupły chłopczyk, wyraźnie podekscytowany, że za moment będzie mógł dotknąć prawdziwego miecza, tarczy i hełmu. Z kolczugą, która waży ponad 20 kg, studenci ruszają po auli, by każdy mógł zobaczyć z bliska. A co teraz noszą nasi żołnierze, jeśli muszą się chronić? Niedzicki wyciąga nowoczesne kamizelki kuloodporne i pokazuje, że zbudowane są z włókien, które bardzo ciężko przerwać. Patrzcie, a na tym hełmie widać nawet, jak pociski siedzą w środku. Utknęły w materiale. Chcecie zobaczyć z bliska?

- Ja chcę, ja, ja! - rozlega się po sali.
- A teraz pokażę wam coś, czego wasi rodzice nie widzieli. Jeżeli ktoś bardzo ważny, np. minister, premier znajdzie się w sytuacji niebezpiecznej, wówczas pod koszulę zakłada specjalną kamizelkę - kamuflaż - trzyma w ręku beżowy "ochraniacz". - Nie widać jej, jest dość miękka, ale nie można jej przebić i dostojnik jest bezpieczny.

Kolejny eksperyment. Na ochotnika, by zważyć mniejszy i większy kawałek metalu, zgłasza się dziewczynka w pomarańczowej bluzeczce. Ten większy okazuje się być połowę lżejszy. To na pewno pudełko z metalu? - dziwi się jakieś dziecko i natychmiast dostaje odpowiedź, że owszem, wykonane jest ze stopu magnezowego, z którego robi się np. rzeczy dla lotnictwa, a to jest akurat fragment kolumny kierowniczej śmigłowca "Sokół".

Nagle pada podchwytliwe pytanie: Czy kawałek metalu może pływać? Jedni upierają się, że tak, a drudzy, że nie. - A wrzuciliście kiedyś gwóźdź do wody? No właśnie. Metal tonie, ale ja wam pokażę superlekki stop, który pływa. Może kiedyś zrobią taki, który będzie się unosił w powietrzu?

Wiktor Niedzicki wie, że lekcje w szkołach nie zawsze są zajmujące, ale rewolucji by nie robił. - Jeśli nauczycielowi się chce i ma pasję, na pewno znajdzie sposób, by dzieciom coś pokazać. Jeśli jej brak, to chociaż reformowalibyśmy szkołę dwa razy w tygodniu, nic z tego nie będzie.

Nie drażnić robota

Kolejne doświadczenie. Blaszki i sprężynki lądują raz w gorącej wodzie, raz w zimnej. Kurczą się i prostują. To tajemniczy materiał z pamięcią kształtów, w którym zachodzą przemiany krystaliczne:

- Został zrobiony po to, by uszczelnić połączenia w samolocie F16, a potem zastosowanie stało się różnorakie - tłumaczy wykładowca. Po czym wyciaga skórzany pantofel i pokazuje, że na podbiciu buta znajduje się płytka z pamięcią kształtów i dzieki temu pantofle są wygodne. Nagle z reklamówki, ku rozbawieniu dzieci, wyciąga kilka staników: - W tej garderobie też są takie metale z pamięcią kształtów. O zobaczcie, to takie druciki.

Jak zamieszać "kisiel", kiedy ten po każdym ruchu łyżeczką gęstnieje, dlaczego lakierowany kawałek metalu nie pali się i nie topi, co pampers ma wewnątrz, jak strażak chroni oczy przed wysoką temperaturą - i te zagadki dzieci rozwiązały. W największy zachwyt wprawiły je jednak roboty -połączenie nowych materiałów i technologii. Reagujące na światło, dotyk, ciepło, ruszające się, mówiące, a nawet robiące sobie psikusy. Była kupa śmiechu, gdy jeden lekko trącony przez właściciela zaraz go upomniał:

- Proszę nie drażnić robota!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24