Sesję Rady Miasta Rzeszowa rozpoczął pełnomocnik prezydenta do spraw zmiany granic Krzysztof Kadłuczko. Przekonywał, że łącząc miasto z gminą Trzebownisko, Rzeszów chce zyskać lotnisko oraz tereny, które pozwolą przedłużyć do aeroportu dwupasmową ulicę Lubelską.
Roman Jakim z PiS kontrował: - Czy zaszły jakieś nowe okoliczności w tej sprawie, skoro do niej wracamy? W poprzednich konsultacjach mieszkańcy Trzebowniska w 99 procentach opowiedzieli się przeciwko połączeniu gmin. Czy teraz możemy przypuszczać, że będzie inaczej.
- Mamy sygnały, że jest na to szansa - przekonywał Krzysztof Kadłuczko.
Podobnie mówił o nastrojach wśród mieszkańców gminy Krasne, z którą Rzeszów także chce się połączyć.
Wójt Trzebowniska zbulwersowany polityką Tadeusza Ferenca
Jednak nie przekonał radnych PiS.
- Najnowsze opracowania mówią, że zbyt duże rozproszenie na budowy jest dla miast niekorzystne. Zwiększa koszty życia i transportu - argumentował Robert Kultys z PiS.
Robert Kultys o powiększeniu Rzeszowa:
Podpierając się opiniami naukowców wyliczał, że duże polskie miasta to dziś ok. 1900 mieszkańców na kilometr kwadratowy. A w Rzeszowie jest 1590.
- Gdyby po raz kolejny poszerzyć miasto, byłoby ich 880 na km kw. To zły kierunek, zwłaszcza, że najlepiej rozwinięte miasta w Europie mają ok. 3 tys. mieszkańców na km kw. - przekonywał Kultys.
- Jeśli Rzeszów chce się liczyć, musi rosnąć. Dziś jest miastem małym, a musi być przynajmniej średnim. Zaludnienie? Dla Zdzisława Paździerzoka z Malawy to bez znaczenia. I tak będzie dalej dojeżdżał do centrum Rzeszowa do pracy - ripostował Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa.
Lesław Kuźniar, wójt gminy Trzebownisko, polityką Tadeusza Ferenca jest zbulwersowany.
- Władze Rzeszowa od kilku lat próbują dokonać rozbioru naszej gminy, co spotyka się z ostrym sprzeciwem mieszkańców. Za każdym razem, kiedy miasto podejmuje takie uchwały, musimy prowadzić konsultacje społeczne. Ponad 90 procent ludzi sprzeciwia się zmianom granic. Teraz będzie tak samo. Każda konsultacja to kilkadziesiąt tysięcy złotych wyrzucone w błoto. Wolałbym wydać je na remont chodnika albo budowę placu zabaw dla dzieci - denerwuje się wójt Kuźniar.
W Trzebownisku przekonują, że zdają sobie sprawę z konieczności rozwoju Rzeszowa.
- Ale nie w taki sposób. Podejmując takie uchwały, rzeszowscy radni wywołują tylko konflikty między mieszkańcami miasta i naszej gminy. Myślę, że więcej pożytku sprawie przyniosłyby rozmowy i spotkania w myśl powiedzenia, że kropla drąży skałę - mówi Lesław Kuźniar.
Konrad Fijołek o powiększeniu Rzeszowa:
Wójt Krasnego: kluczowe jest zdanie mieszkańców
Podobnego zdania jest Wilhelm Woźniak, wójt gminy Krasne.
- W przypadku naszej gminy brak zgody mieszkańców to nie jedyny problem. Straciliśmy już dwa sołectwa - Słocinę i Załęże. Gdyby odeszła jeszcze Malawa, zostaniemy tylko z trzema sołectwami, będziemy jedną z najmniejszych gmin. Finansowo to nie problem, bo chociaż zmniejszyłyby się wpływy do budżetu, mniej mielibyśmy także wydatków - mówi Woźniak.
Dodaje, że mimo decyzji rzeszowskich radnych o rozwój wypadków jest jednak spokojny.
- W tej kwestii kluczowe jest zdanie mieszkańców, a ono od lat pozostaje niezmienne - mówi Woźniak.
Głosowano na sesji trzy razy. Połączenie Rzeszowa z gminą Trzebownisko poparli radni RR i PO, przeciwko byli wszyscy radni PiS oraz Andrzej Dec z PO. Przeciwko fuzji Rzeszowa i Krasnego głosował już tylko PiS. Głosami PiS oraz trójki radnych z PO przepadł pomysł przyłączenia Malawy do Rzeszowa.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
