Bilard. Szymon Szyszka wygrał w Ósemce

W finale Szymon poradził sobie z nastoletnim Witoldem Hajdukiem. Grano w odmianę 9-bil. "Szosz" był w formie, jak wygrywał to wysoko i pewnie, ale raz noga mu się powinęła; po wolnym losie w pierwszej rundzie i zwycięstwie 4:0 nad Dariuszem Bigdoniem, w trzeciej rundzie przegrał 1:4 z... Witkiem Hajdukiem.

Na lewej stronie drabinki turniejowej Szymon miał do rozegrania tylko jeden mecz; znalazł sposób na dzielnie walcząca o utrzymanie się w grze Annę Serwatowską (4:0). W ćwierćfinale "Szosz" oddał tylko jedną partię Bartoszowi Szkołutowi, a w półfinale pokonał groźnego Jakuba Zaborniaka (wygrał dwa turnieje w bieżącej edycji Nie lubię poniedziałków).

Witek, zanim wysłał na lewa stronę Szymona, ograł do zera wspomnianego Jakuba, a następnie wygrał 4:1 z Jerzym Gonetem. W półfinale oddał dwie partie Dawidowi Mastejowi, a w półfinale stoczył zacięty pojedynek z Sebastianem Hołówko. Panowie rozegrali aż siedem partii. Ta siódma padła łupem Witka. Ten ostatni w głównej rozgrywce miał niby przewagę psychologiczna, ale z drugiej strony czuł tez podwójną presję. Wynikła ona stad, iż nasz nastoletni talent był już w finałach trzech turniejów NLP, ale jakoś ani jednego nie zdołał wygrać.. Teraz był faworytem, jednak znów się nie udało. "Szosz" wziął udany rewanż, pokonał młodszego przeciwnika 4:2 i z rąk Janusza Stawarza otrzymał okazały puchar. W całym turnieju rywalizowało 23 zawodników.

Zawody odbyły się w terminie, gdy odbywa się turniej NLP. Stało się tak, ponieważ w rozgrywkach NLP nastąpiła teraz przerwa świąteczno-noworoczna. Wznowienie rywalizacji (do rozegrania zostały dwa turnieje plus Grand Prix) nastąpi prawdopodobnie 5 lub 12 stycznia 2015 roku.