Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program transportowy w Rzeszowie opóźniony. Hiszpanie będą się tłumaczyć [WIDEO]

Bartosz Gubernat
Tablice, które miały działać w sierpniu są ciągle nieaktywne. Kierowcy śmieją się, że trwa najdłuższy test systemu w kraju. Kiedy się zakończy? Nie wiadomo.
Tablice, które miały działać w sierpniu są ciągle nieaktywne. Kierowcy śmieją się, że trwa najdłuższy test systemu w kraju. Kiedy się zakończy? Nie wiadomo. Krzysztof Łokaj
W czwartek w rzeszowskim ratuszu posypią się iskry. Władze miasta zapowiadają, że mają już dość opóźnień w budowie systemu sterowania ruchem.

- Na czwartek wezwaliśmy do ratusza przedstawicieli firmy ACISA. Domagamy się raportu o stanie prac i wyjaśnień w kwestii opóźnień. Jak znam Hiszpanów, będą mieli setki powodów takiego stanu rzeczy. Ale my nie zamierzamy dłużej przymykać oka na ich niedociągnięcia. Jeśli okaże się, że tym razem nic nie stało na przeszkodzie, aby uruchomili system, rozpoczniemy naliczać im wysokie kary finansowe - zapowiada Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.

Proigram transportowy to szereg inwestycji

Unijny program transportowy realizowany przez Rzeszów to najdroższe przedsięwzięcie w historii miasta. Składa się z wielu inwestycji, które całościowo mają dać efekt w postaci zmniejszenia liczby samochodów i wzrostu liczby pasażerów MPK Rzeszów. Dzięki temu ruch ma być płynniejszy, a zanieczyszczenie środowiska mniejsze. W tym celu miasto kupiło już 80 nowych autobusów, wśród których aż 30 jest zasilanych gazem ziemnym, nazywanym czystym paliwem. Pozostałych 60 to diesle, ale spełniające najbardziej wyśrubowane normy emisji spalin.

Część z ponad 400 mln zł urzędnicy wydali także na zakup urządzeń, które mają podnieść komfort jazdy autobusami. To m.in. biletomaty, monitoring i elektroniczne tablice informacyjne. Każdy pojazd dostanie także urządzenie, dzięki któremu będzie komunikował się z centrum sterowania ruchem, sygnalizatorami świetlnymi i przystankami. Te elementy są już w trakcie montażu i do końca grudnia autobusy zostaną przystosowane do nowego systemu sterowania ruchem.

Na budowę i uruchomienie systemu miasto ogłosiło osobny przetarg. Chociaż wstępny kosztorys sugerował, że prace będą kosztować nieco ponad 100 mln zł, Hiszpanie zadeklarowali, że wykonają go za ok. 20 mln zł mniej. Ponieważ ich oferta była najkorzystniejsza, dostali kontrakt i mieli się z niego wywiązać do sierpnia. Ich zadaniem była m.in. przebudowanie 11 skrzyżowań w mieście i połączenie 53 sygnalizacji świetlnych w jeden układ. Miasto zleciło im także budowę dwóch centrów sterowania ruchem, które będą miały kontrolę m.in. nad zmianą świateł.

- Przebudowa skrzyżowań jest już w zasadzie zakończona. Na wszystkich są już nowe pasy ruchu, w niektórych miejscach pozostało jeszcze tylko malowanie linii i porządkowanie zieleni. W tej chwili trwają testy i regulacja nowych sygnalizacji świetlnych - mówi Andrzej Sowa, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

ACISA skończyła już także budowę centrum sterowania ruchem przy ul. Targowej, a w drugim, przy ul. Trembeckiego trwają ostatnie prace. Na skrzyżowaniach ustawiono maszty i nadajniki, a na przystankach stoją wszystkie tablice informacyjne.

Hiszpanie się nie stresują

Niestety systemu nie można włączyć, ponieważ ciągle nie udało się uruchomić łączności radiowej między poszczególnymi elementami drogowej układanki. Chociaż oficjalnie miasto nie potwierdza tej informacji, urzędnicy obawiają się, że ACISA nie upora się z tym szybciej, niż na wiosnę.

- Na razie temat idzie bardzo opornie. Brakuje części dokumentów, nie wszystkie nadajniki są gotowe do włączenia. A Hiszpanie w swoim stylu specjalnie się tym nie stresują - przyznaje jeden z urzędników.

Tymczasem bez łączności autobusy nie będą mogły się komunikować z centrum sterowania i przystankami, dlatego na tablicach na przystankach nie będzie informacji o czasie przyjazdu poszczególnych linii. Nieaktywne pozostaną także tablice, które nad głównymi ulicami mają informować kierowców o utrudnieniach i zalecanych objazdach. Na razie wyświetlają logo systemu i informację o jego teście.

W ratuszu przyznają, że nie są zadowoleni ani z jakości ani z tempa robót. Do tej pory najwięcej zastrzeżeń budziło wykonanie nowych pasów ruchu. Po kolejnych naradach z Hiszpanami prace miały przyspieszyć, a miasto zgodziło się przedłużyć termin zakończenia prac z sierpnia, na 15 grudnia.

- W czwartek przyjeżdżają do nas szefowie firmy z Madrytu i będą się z opóźnień tłumaczyć. Jeśli uznamy, że nie ma podstaw do kolejnego przesunięcia terminu, zapłacą wysokie kary umowne - zapowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

O zerwaniu umowy nie ma jednak mowy, bo program trzeba zrealizować do końca przyszłego roku. Nowy przetarg zagroziłby temu terminowi. Nie dotrzymując go Rzeszów narazi się na utratę ponad 350 unijnych milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24