Developres Rzeszów zagra dziś w Muszynie

Niezwykle trudny wyjazd czeka siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów. Na zakończenie I rundy rozgrywek nasz zespół zagra w Muszynie z Muszynianką.

Teoretycznie Developres w przypadku wygranej z Muszynianką mógłby wskoczyć nawet na 7. miejsce w tabeli, dystansując Budowlanych Łódź i KSZO Ostrowiec Św. Ale to tylko teoria, bo w rzeczywistości rzeszowianki staną do rywalizacji przeciwko rewelacyjnie spisującej się w obecnym sezonie ekipie. Zespół Bogdana Serwińskiego, to wicelider tabeli, w 10 meczach przegrał tylko dwa razy, wszystkie pozostałe popularne "Mineralne" wygrywały za trzy punkty. Na domiar złego mecz odbędzie się na wyjeździe, a w swojej hali Muszynianka już dawno nie przegrała.

Nie tylko miejsce w tabeli pokazuje jakie są różnice w potencjale obu zespołów. Drużyna, która w ostatniej dekadzie siedmiokrotnie stawała na podium mistrzostw Polski, w tym cztery razy na najwyższym stopniu, to bardzo doświadczony i solidny zespół, przewyższający rzeszowianki umiejętnościami i warunkami fizycznymi.

O sile ataku muszynianek stanowi Amerykanka Katie Carter, mocnym ich punktem jest też blok, w którym prym wiodą środkowe Sylwia Wojcieska i Czeszka Iwana Plchotowa. Kibicom siatkówki nie trzeba przedstawia Karoliny Różyckiej, Karoliny Ciaszkiewicz-Lach czy Pauliny Maj.
- Zrobimy wszystko, żeby zakończyć tę rundę zwycięstwem u siebie - mówi Różycka. - Zdajemy sobie jednak sprawę, że zespół z Rzeszowa jest bardzo waleczny i na pewno nie będzie nam łatwo, musimy bardzo dobrze przygotować na ten pojedynek.

Czy Developres stoi na straconej pozycji? Niekoniecznie. W przedsezonowych próbach oba zespoły spotkały się trzykrotnie. Tylko raz górą była Muszynianka, pozostałe dwa mecze zakończyły się dopuszczalnymi tylko w sparingach remisami. - Na pewno postaramy się powalczyć, trzeba spróbować, a może się uda coś ugrać - z optymizmem podchodzi kapitan Developresu Karolina Filipowicz.

Początek spotkania w sobotę o 17, relację z meczu przeprowadzi Radio Rzeszów.