Kamera nagrała złodzieja rowerów na miasteczku akademickim UR

Mimo niesprzyjającej pogody wiele osób nadal jeździ na rowerach. W sen zimowy niestety nie zapadli złodzieje jednośladów. Nadal grasują.

Niektórym wystarczy kilkanaście sekund, aby dokonać kradzieży roweru. Od początku roku na Podkarpaciu skradziono 673 rowery. W samym tylko Rzeszowie aż 257.

Te dane dotyczą przestępstw przedmiotem których był rower, o wartości wyższej lub równej 420 zł. W statystykach nie ma skradzionych rowerów poniżej tej kwoty, gdyż są to wykroczenia.

- Z roku na rok liczba kradzieży rowerów rośnie. Wśród złodziei są również często osoby nieletnie. Sprawców tego typu przestępstw wykrywa się bardzo trudno, a nawet, jeśli się to uda, to rower rzadko udaje się odzyskać -mówi komisarz Paweł Międlar, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji.

Jedną z osób, które straciły rower, jest Tomasz Wojtowicz, student z Rzeszowa. - Kilka dni temu zostawiłem rower na monitorowanym parkingu pod akademikiem "Laura". Mimo że był on przypięty, złodziej go skradł. Myślę, że miał on już go upatrzonego od dłuższego czasu -opowiada pan Tomasz.

- Za rower zapłaciłem w ubiegłym roku około 2 tys. zł. Nie wierzę, że go odzyskam, ale mam nadzieję, że zdjęcia z monitoringu pozwolą na schwytanie złodzieja. Wiem, że w miasteczku studenckim grasuje już kilka tygodni. Z tego, co wiem, nie tylko mi w podobny sposób skradziono rower -dodaje pan Tomasz.