Widziane z bliska: Czarny protest kibiców Asseco Resovii

Masakra! - krzyczał mi za plecami jakiś rozgoryczony niemiecką demolką młody człowiek. Miał rację. To była masakra. Niefrasobliwa gra wicemistrzów Polski doprowadzała wielu do szewskiej pasji, skomplikowała sytuację. Mogą nie wyjść z grupy, której są faworytami. Mogą! Boże, co ja wypisuję? Muszą wyjść! Muszą tylko wrócić do równowagi. Poukładać swoje sprawy. Muszą zrobić to sami. Wszystko w ich rękach i głowach.

Skąd te czarne koszulki fanów, którzy za swoją drużyną skoczyliby w ogień? " Nie ma zgody na taką postawę jak ze Skrą Bełchatów. Można przegrać, ale nie w takim stylu. Czarne koszulki to wyraz naszej dezaprobaty" - wyłożył sprawę na ławę adwentowego stroju jeden z członków fanklubu. "Chcemy, żeby zawodnicy wiedzieli, że my wszystko widzimy i przeżywamy..." - dodał.

Rozumiem to i żałuję, że nasza drużyna ze Skrą i Berlinem zagrała poniżej umiejętności, możliwości, krytyki. Sama nawarzyła sobie piwa. Na zawodników i trenera Andrzeja Kowala posypały się gromy. Wielu szkoleniowca odsądziło od czci i wiary. Wypisz wymaluj, przypomniał mi się sezon, w którym resoviacy zdobyli mistrzostwo Polski. Zanim Kowala i jego team noszono na rękach, tysiące chowających się na forach za nickami osób zwolniło go z pracy. Teraz historia się powtarza. Też mi się nie podobała gra i postawa rzeszowskiego zespołu. Byłem nią zniesmaczony, rozczarowany, smutny, zły. Szukałem argumentów, aby zrozumieć przyczyny nagłego jak zawał serca załamania się gry. Poza zmęczeniem nie znalazłem żadnego, choć przypomniałem przestrogi, że przyjdą słabsze dni. Bo kto z nas ich nie ma...?

Siatkarze to nie cyborgi, ale to jest normalna robota. Trzeba dbać o najwyższą jakość produktu. Zwłaszcza jak się jest profesjonalistą i zarabia dużą forsę. Podczas ostatniego meczu z Cuprum sektor klubu kibica był znów biało--czerwony. Resovia jednak znów przegrała. "Wierzę, że chłopcy się odbudują i w następnym spotkaniu zagrają jeszcze lepiej, i już niedługo wrócą do wysokiej formy"- obiecuje Kowal. Czekamy...