Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Podkarpacia masowo wyrzucają z domu zwierzęta

Bartosz Gubernat
Dwa 3-miesięczne szczeniaki trafiły do schroniska w ubiegłym tygodniu. Znaleziono je przywiązane do drzewa na Lisiej Górze.
Dwa 3-miesięczne szczeniaki trafiły do schroniska w ubiegłym tygodniu. Znaleziono je przywiązane do drzewa na Lisiej Górze. Bartosz Gubernat
W rzeszowskim schronisku dla zwierząt jest już 250 psów i z każdym dniem ich liczba rośnie. Ludzie masowo pozbywają się ich przed świętami.

Zadzwoń po pomoc

Zadzwoń po pomoc

Jeśli jesteś świadkiem przemocy wobec zwierząt, albo masz informacje o bezdomnym psie lub kocie, zadzwoń na policję, straż miejską, lub do najbliższego schroniska. W Rzeszowie na informacje czekają: Straż Miejska pod numerem tel. 986 (całodobowo) oraz schronisko "Kundelek", pod numerem 17 855 48 17, czynnym w dni robocze w godz. 8 -16.

- To przykre, ale ludzie traktują zwierzęta przedmiotowo. Są nieodpowiedzialni. Robiąc świąteczne porządki, pozbywają się swojego pupila, bo przecież kiedy przyjedzie rodzina, w domu musi być czysto i spokojnie. Apelujemy o rozsądek, ale to nie pomaga - rozkłada ręce Halina Derwisz, prezes Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt.

Rzeszowskie schronisko "Kundelek" pęka w szwach. Mimo to niemal codziennie trafiają tu kolejne zwierzęta. Halina Derwisz wyjaśnia, że tylko niewielka część to psy bezdomne. - W niedzielę rano pod bramą zastaliśmy 1,5-rocznego, czarnego pieska. Widać, że ktoś go tu przywiózł z domu. Ma lśniącą, zadbaną sierść, nie jest wygłodzony. Dobrze się czuje w towarzystwie ludzi - mówi Halina Derwisz.

Kilka dni wcześniej pracownicy RSOZ interweniowali na Lisiej Górze, gdzie ktoś przywiązał do drzewa dwie ok. 3-miesięcne suczki. Były wychłodzone, bez pomocy na mrozie nie przeżyłyby. Na porządku dziennym są także tekturowe pudełka z kociętami i zwierzęta przywiązane na smyczy do ogrodzenia schroniska.

Wzrost liczby bezdomnych czworonogów nie jest zaskakujący dla przedstawicieli Towarzystwa SOS dla Zwierząt w Polsce. Apelują, aby nie przechodzić obok nich obojętnie. - Właśnie zimą zwierzęta są narażone bardziej na śmierć z wychłodzenia i głodu. Bardzo często ukrywają się pod autami lub w piwnicach, lecz wielu ludzi zamiast pomagać, wygania je i straszy. Nie róbmy tego. Widząc bezdomnego psa lub kota należy powiadomić o tym straż miejską, schronisko, albo inną organizację pomagającą zwierzakom - mówi Leszek Pawlak, członek zarządu Towarzystwa SOS dla Zwierząt w Polsce.

Halina Derwisz zachęca, aby w razie potrzeby wyjazdu zabrać psa lub kota ze sobą, albo zapewnić mu opiekę.

- Zgodnie z prawem każdy właściciel zwierzęcia ma taki obowiązek. Wyrzucanie z domu i znęcanie się jest zabronione. W regionie są hotele dla zwierząt, w których pobyt kosztuje ok. 30 zł za dzień. Jeśli kogoś stać na zagraniczne wakacje, nie powinien mieć problemu z opłaceniem takiej opieki - mówi Halina Derwisz.

I zwraca uwagę, że schronisko nie jest przechowalnią ani hotelem. - My działamy tylko na zasadzie pomocy potrzebującym czworonogom. Mimo to ostatnio w hipermarklecie słyszałam rozmowę dwóch pań. Jedna mówiła, że jej pupilka urodziła pięć szczeniąt, ale dla dwóch nie mogła znaleźć domu. Druga podpowiedziała jej, aby pojechała do nas. Tak nie można - kręci głową szefowa schroniska.

Obrońcy zwierząt apelują także o pomoc wolnożyjącym kotom. - Trzeba je zaakceptować, bo osiedla to ich naturalne siedliska. Tam, gdzie człowiek, tam są odpadki, a gdzie odpadki, występują gryzonie. Kot jest ich naturalnym przeciwnikiem, działającym lepiej niż trutka na szczury. Większy osobnik je łapie, a mniejszy zniechęca do założenia gniazda - zapewnia Halina Derwisz.

W trosce o koty nie należy zamykać szczelnie okienek w piwnicach, które są dla nich schronieniem przed zimnem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24