Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia poległa z mistrzem Niemiec [RELACJA]

Marek Bluj
fot. Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii w meczu 3. kolejki grupy C Ligi Mistrzów nieoczekiwanie zostali rozbici przez mistrza Niemiec Berlin Recycling Volleys 3:0.

To pierwsza porażka w rozgrywkach naszej drużyny. Musi jednak martwić styl przegranej.

Asseco Resovia Rzeszów - Berlin Recycling Volleys 0:3 (16:25, 22:25, 19:25)

Resovia: Tichacek, Buszek 2, Holmes 2, Nowakowski 13, Schops 9, Lotman 4 oraz Ignaczak (libero), Ivović 5, Penczew, Perłowski 2, Drzyzga. Trener Andrzej Kowal.

Berlin RV: K. Shoji 4, Touzinski 11, Carroll 5, Bontje 7, Kmet 7, Kromm 19 oraz T. Shoji (libero), Krystof, Kuhner, De Marchi, Fischer. Trener Mark Lebedew.

Sędziowali: Dusan Hodon (Słowacja) i Andrij Kowalczuk (Ukraina). Widzów 4000.

Mistrz Niemiec, będący konstelacją zawodników z różnych krajów, rozbił wicemistrzów Polski w ciągu 75
minut. - Rozegraliśmy jak do tej pory najlepszy mecz - cieszył się Scott Touzinski, kapitan teamu z Berlina.

- Staraliśmy się walczyć, byliśmy zdeterminowani, chcieliśmy, ale to nie wystarczyło na dobrze grających Berlińczyków - oceniał Łukasz Perłowski.

Goście szachował resoviaków zagrywką, stawiali szczelny blok oraz raz po raz punktowali ich na siatce. Celował w tym zwłaszcza mierzący 212 cm Robert Kromm. Goście po ataku tego "wieżowca" uciekli rzeszowskiej drużynie na 19:11. Resovia nie wróciła jeszcze do równowagi po klęsce w niedzielnym spotkaniu ze Skrą Bełchatów. Grała niemrawo, nieskutecznie, źle, popełniała błędy. Jej siła ataku była znikoma, nie robiła rywalom żadnej krzywdy na zagrywce. Ekipa z Berlina dominowała.

Drugą partię rozpoczęła trochę żwawsza Resovia. Uzyskała inicjatywę (7:3). Rywal jednak znów pokazał swoje walory i przed pierwszą techniczną "odbił" prowadzenie (8:7). Team z Berlina był dokładniejszy i skuteczniejszy w ataku i obronie, niebezpiecznie powiększał dystans do podopiecznych trenera Andrzeja Kowala, którzy popełniali całą gamę błędów. Kromm i spółka prowadzili 20:15. "Resovio pokaż charakter" - domagali się jej kibice, a trener Kowal robił zmiany szukając lepszej gry i ustawienia swojego zespołu. Manewry te pozwoliły tylko zmniejszyć różnicę.

Naładowani pozytywną energią goście rej wodzili na boisku także w trzeciej partii. Kryzys w naszej drużynie nadal trwa. W niedzielę czeka ją mecz ligowy z Cuprum Lubin (godz. 14.45).

- Widać, że jesteśmy w bardzo słabej dyspozycji, szczególne znaczenie ma skuteczność w ataku. Dyspozycja na zagrywce, która była naszą mocną bronią, jest bardzo słaba. Dużo się rozgrywa w głowach chłopaków, którzy chcieli grać. Ogromne znaczenie będzie miało przygotowanie mentalne do kolejnych meczów. Musimy podjąć radykalniejsze kroki, bo nie można trwać w obecnym stanie - podsumował trener Andrzej Kowal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24