Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żadna dziewczyna nie chciała zostać starą panną

Beata Terczyńska
Niektóre wróżby przetrwały do naszych czasów, na przykład lanie wosku uznawanego za magiczną substancję otwierającą przyszłość przez klucz także symbolizujący otwarcie tajemnicy.
Niektóre wróżby przetrwały do naszych czasów, na przykład lanie wosku uznawanego za magiczną substancję otwierającą przyszłość przez klucz także symbolizujący otwarcie tajemnicy. Krzysztof Kapica
- Należy pamiętać, że kiedyś wróżenie w wigilię św. Andrzeja, czyli 29 listopada, wiązało się tylko i wyłącznie z uczestnictwem dziewcząt. Obecność kawalerów była niedopuszczalna - podkreśla Elżbieta Dudek-Młynarska etnolog z Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie.

Dzisiejsze andrzejki wiążemy z rozrywką i klubowymi imprezami, podczas których dziewczyny bawią się razem z chłopakami. Dawniej było to niemożliwe?

Należy pamiętać, że kiedyś wróżenie w wigilię św. Andrzeja, czyli 29 listopada, wiązało się tylko i wyłącznie z uczestnictwem dziewcząt. Obecność kawalerów była niedopuszczalna. Panny zbierały się potajemnie w jednej chacie i wróżyły sobie, czy wyjdą za mąż. Trzeba pamiętać, że trochę inaczej wyglądało wtedy życie obyczajowe. Zwłaszcza los kobiety niezamężnej, określanej mianem starej panny, nie był zbyt wesoły. Dlatego dziewczęta tak bardzo chciały poznać przyszłość i tak bardzo zależało im na tym, by zamążpójście było pewne i szybkie. Uważano, że św. Andrzej opiekował się pannami na wydaniu.

Jak wróżono przed laty?

Niektóre wróżby przetrwały do naszych czasów, na przykład lanie wosku ,uznawanego za magiczną substancję, otwierającą przyszłość przez klucz także symbolizujący otwarcie tajemnicy. Dziś też staramy się tę przyszłość odczytać, choć niekoniecznie w kontekście wyboru przyszłego małżonka. Inną wróżbą było losowanie różnych przedmiotów, np. różańca, wstążki, czy listka, które symbolizowały określony stan. Różaniec miał oznaczać zakon, wstążka, czy listek - zamążpójście. Słuchano też odgłosów zwierząt. Wierzono, że w zależności od tego, skąd usłyszymy wieczorem np. szczekania psa, czy pianie koguta, stąd nadejdzie przyszły mąż. Rzucano też butami. But musiał być ściągnięty z lewej nogi i rzucony przez lewe ramię. Jeżeli ustawił się czubkiem w kierunku progu, oznaczało to szybkie zamążpójście, jeśli w drugą stronę - trzeba było jeszcze poczekać. Druga wróżba związana z butami polegała na przesuwaniu butów osób uczestniczących we wróżeniu w kierunku drzwi. Właścicielkę trzewika, który jako pierwszy dotarł do progu, jako pierwszą czekało wesele. Na wodę rzucano też igiełki mirtu. Jeśli zbliżyły się do siebie, też wróżyło to pannie szybkie zamążpójście.

Czy były wróżby charakterystyczne tylko dla naszego regionu?

W rejonie jasielskim dziewczyny prawdopodobnie wróżyły sobie w ten sposób, że przez dziewięć wieczorów poprzedzających wigilię św. Andrzeja obserwowały niebo i liczyły gwiazdy. Miało ich być 9. Jeśli przez wszystkie wieczory dostrzegały je na niebie, była to dobra wróżba. Jeśli się to nie udało, bo albo panna się pomyliła, albo niebo było zachmurzone, to przez dziewięć lat miała jeszcze nie zmienić stanu cywilnego. Na terenie Łemkowszczyzny zanotowano zwyczaj zagrabiania ścieżki do domu przez dziewczynę, często męską częścią garderoby, np. spodniami. Najlepiej - garderobą ukochanego albo młodego mężczyzny. Wierzono, że wybraniec przyjdzie tą ścieżką do dziewczyny. Na Podkarpaciu znany jest też zwyczaj wróżenia z pierogów. Jeden był z karteczką, drugi pusty. Liczyło się, który został pierwszy wyciągnięty z wody z garnka. Jeśli z kartką, była to dobra wróżba, a pusty oznaczał, że wybrany chłopak nie jest jej przeznaczony. Do popularnych wróżb można było zaliczyć wróżenie z kołków w płocie. Jeśli wyszła parzysta liczba, interpretowana była jako znak o zamążpójściu, a jeśli nieparzysta - oznaczała panieństwo. Liczone były też na przemian "kawaler", "wdowiec".

Odpowiednikiem andrzejek są katarzynki?

- W katarzynki, czyli w wigilię św. Katarzyny (noc z 24 na 25 listopada), wróżyli sobie chłopcy. Wierzyli np., że w tę noc może im się przyśnić dziewczyna, która miała zostać żoną. Jest przysłowie: "W noc świętej Katarzyny są pod poduszką dziewczyny". Był to zwyczaj losowania chowanych pod poduszkę karteczek z imionami dziewcząt. W wigilię św. Katarzyny chłopiec mógł także gałązkę wiśni lub czereśni wstawić do wody. Jeśli zakwitła ona w Wigilię Bożego Narodzenia, miała się wypełnić wróżba szybkiego ożenku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24