Mariusz Kawa, nowy burmistrz Strzyżowa: Radykalnych zmian kadrowych nie będzie

Mariusz Kawa, nowy burmistrz Strzyżowa, zapowiada, że pierwsza jego decyzja będzie związana z przyszłorocznym budżetem.

- Nie miałem jeszcze wglądu do projektu uchwały budżetowej. Mogę jednak zapewnić, że będę chciał innego podziału pieniędzy. Szczególnie zależy mi na tym, aby rady osiedla i rady sołeckie miały więcej pieniędzy na realizację zadań własnych. Dotychczasowe kwoty były po prostu niewystarczające - twierdzi.

Deklaruje też, że będzie chciał bardziej skupić się na kwestiach gospodarczych.

- Mam tu na myśli przede wszystkim zwiększenie miejsc pracy. Zależy mi, aby przedsiębiorców potraktować z należytą atencją. Im jest ich więcej w gminie, tym więcej pieniędzy wpływa do budżetu gminy. To pozwala z kolei na poprawienie warunków mieszkaniowych w gminie - tłumaczy Kawa.

Podkreśla jednocześnie, że radykalnych zmian kadrowych nie tylko nie będzie w urzędzie miasta Strzyżowa, ale też w podległych mu jednostkach.

- Ludzie wprawdzie oczekują zmian, ale ewolucyjnych. Nie domagają się ode mnie rewolucji. Nie będzie więc masowej wymiany na stanowiskach urzędniczych. W przypadku mojego zastępcy sytuacja nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Mogę natomiast zapewnić, że dotychczasowy zastępca burmistrza Waldemar Góra zachowa to stanowiska przez najbliższe kilka miesięcy. Nie wykluczam, że pozostanie do końca kadencji.