Zdobycie zaledwie punktu w czterech ostatnich meczach przez drugoligowych piłkarzy nożnych Siarki Tarnobrzeg to koszmarny wręcz wynik. Tego się kibice tej drużyny nie spodziewali.
Sobotnia wyjazdowa przegrana z liderem drugiej Ligi Rozwojem Katowice poniesiona została po dobrej grze naszej drużyny w pierwszej połowie i słabej po zmianie stron.
Było to o tyle zaskakujące, że "Siarkowcy" w pierwsze połowie gonili wynik doprowadzając do wyrównania na dwie minuty przed zejściem drużyn do szatni. Wydawało się, że gol strzelony przez Roberta Tunkiewicza spowoduje ożywienie poczynań naszej drużyny po przerwie. Nic takiego nie nastąpiło.
- Ja też liczyłem, że zagramy lepiej, że zaatakujemy, ale zamiast tego był pewien marazm. Nie tak sobie wyobrażałem to spotkanie - mówił po meczu szkoleniowiec piłkarzy Siarki Ryszard Kuźma.
W ostatnim w tym roku meczu o drugoligowe punkty drużyna Siarki zagra w sobotę, 29 listopada, na własnym boisku z Nadwiślanem Góra. Łatwo o zwycięskie pożegnanie z kibicami nie będzie.
- Nasi zawodnicy uzyskiwanymi wynikami się nie bronią. Nie wiem już co o tym wszystkim mam myśleć - mówi prezes Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"