Resovia była murowanym faworytem. Miała obowiązek wygrać szybko, pewnie, nie tracąc wiele sił. Zrobiła to! Podstawowym atutem gospodarzy była zagrywka.
Trener Andrzej Kowal, mając w perspektywie niedzielny mecz na szczycie polskiej siatkówki - w Łodzi ze Skrą Bełcha- tów - dał odsapnąć Rafałowi Buszkowi, Jochenowi Schöp- sowi, Fabianowi Drzyzdze i Krzysztofowi Ignaczakowi.
Młody zespół spod Jasnej Góry od pierwszych piłek nie miał ani lidera, ani pomysłu na grę przeciwko wiceliderowi z Rzeszowa.
Kibice nie mieli się więc czym zachwycać. Mocniej klaskali po akcjach fajerwerkach, ale też nie było ich wiele. Kilkanaście razy rozgrzali fanów soczystymi zbiciami z krótkiej Piotr Nowakowski i Dawid Dryja oraz atakami i zagrywkami Nikołaj Penczew i Marko Ivović. W ogóle ekipa trenera Andrzeja Kowala, który dwa razy - profilaktycznie, kiedy przewaga jego podopiecznych zmalała do jednego punktu - poprosił o przerwę, od pierwszej do ostatniej piłki panowała na boisku.
Resoviacy szachowali częstochowian na zagrywce. Młodzież spod Jasnej Góry na przyjęciu radziła sobie bardzo słabo. Potem Nikołaj Penczew, bo to właśnie on najbardziej dawał się we znaki przyjmującym rywali, i spółka za pomocą prostych środków szybko odjeżdżali "akademikom". W pierwszym i drugim secie przewaga miejscowych błyskawicznie urosła do stanu 18:10. W pierwszej partii taki wynik pojawił się na tablicy po asowej zagrywce Lukasa Tichacka, a w drugiej - po serii udanych serwów Penczewa.
Wynik trzeciej odsłony mógłby świadczyć, że trwała w niej wyrównana walka. Tymczasem rzeszowski zespół w pełni kontrolował sytuację.
- To wszystko załatwił Nikołaj Penczew, to przy jego zagrywkach Resovia uciekała nam na 5-6 punktów i potem było bardzo ciężko ją dogonić. Zostaliśmy zniwelowani na zagrywce. Jeżeli chce się grać taką samą partię jak przeciwnik, to musi się dołączyć do niego zagrywką, a ja nie mam w drużynie takiego zawodnika, który mógłby pociągnąć serię. Naszym problemem jest przyjęcie. Resovia jest gdzie indziej - podsumował Marek Kardos, trener "akademików".
Resovia utrzymała pozycję wicelidera.
Asseco Resovia - AZS Częstochowa 3:0
Sety: 25:17, 25:16, 25:22
Resovia: Tichacek 4, Nowakowski 6, Dryja 7, Penczew 11, Konarski 9, Ivović 17 oraz Żurek (libero), Perłowski. Trener Andrzej Kowal.
AZS: De Amo 3, Janeczek 11, Chilko 4, Przybyła 4, Napiórkowski 2, Udrys 4 oraz Stańczak (libero), Buczek, Kaczyński 10, Marcyniak 2, Szymura 2. Trener Marek Kardos.
Sędziowali: Paweł Ignatowicz i Tomasz Flis (Kraków). Widzów 4000. MVP: Nikołaj Penczew.
POZOSTAŁE WYNIKI: MKS Będzin - Cuprum Lubin 1:3 (28:26, 28:30, 22:25, 23:25), Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (22, 17, 15), AZS Olsztyn - Effector Kielce 3:0 (19, 20, 22), Politechnika Warszawska - Czarni Radom 0:3 (19, 18, 29), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz 3:2 (25:23, 25:20, 20:25, 17:25, 15:9). Mecz Jastrzębski Węgiel - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (25:20, 22:25, 19:25, 25:19, 15:17).
W tabeli bez zmian. Prowadzi Skra (36 pkt), punkt mniej ma druga Resovia. Trzeci jest Lotos z 28 oczkami na koncie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!